Poznajcie Stanisława Kiebzaka, który urodził się 14 stycznia 1914 roku w Sułkowicach.Z zawodu był kowalem. Do KL Auschwitz trafił transportem z 5 kwietnia 1941 roku.
„Rankiem 5 kwietnia wyprowadzono z więzienia w Tarnowie kolumnę więźniów i pod eskortą żandarmów zaprowadzono na dworzec kolejowy. Więźniów załadowano do krytych wagonów towarowych. W Krakowie-Płaszowie do pociągu dołączono wagony z więźniami, przywiezionymi samochodami wojskowymi z więzienia Montelupich. Warunki transportu były katastrofalne. Z powodu załadowania do wagonów maksymalnej liczby osób, panował w nich tłok, zaduch, wysoka temperatura, brakowało powietrza i wody. Więźniowie zrzucali z siebie ciepłą odzież, ale niewiele to pomagało.
Wielu nie wytrzymało trudów podróży i zmarło już w czasie transportu.
W godzinach popołudniowych pociąg przybył na przyobozową rampę kolejową w KL Auschwitz. Przy akompaniamencie wrzasków esesmanów i szczekania psów, bici i kopani więźniowie w pośpiechu opuszczali wagony. Wymęczonych podróżą, sponiewieranych i przerażonych ustawiono w kolumnę i popędzono na plac apelowy w obozie. Tam odbyła się „ceremonia powitania” i przegląd, podczas którego esesmani zdzierali więźniom zawieszone na szyi złote i srebrne łańcuszki z medalikami i krzyżykami. Po rejestracji nastąpił przydział więźniów do różnych bloków mieszkalnych, m.in. 3a, 5, 18 oraz do komand roboczych.”
KSIĘGA PAMIĘCI
W transporcie tym znaleźli się również inni mieszkańcy tamtych okolic. Od tamtego
czasu Stanisław Kiebzak stał się numerem 11659. Zginął 30 sierpnia 1941 roku w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz.
Cześć Jego pamięci.
Sebasrian Śmietana