Zobacz więcej
Dziś w krakowskim sądzie stawiła się rodzina zamordowanego Andrzeja, w tym rodzice, był morderca Dawid M. z adwokatem, znanym mecenasem Janem Widackim.
Rodzice zamordowanego mówili po wyjściu z sali rozpraw, że tym razem skład sędziowski obiektywnie przyjrzał się sprawie i nie uległ czarowi, jaki roztaczał wcześniej mecenas Widacki. - Sąd wysłuchał nas wszystkich. Każdy mógł się wypowiedzieć. Oczywiście Dawid M. wyraził znowu skruchę, mówił, że żałuje, ale my nie wierzymy w jego przeprosiny - mówi Rozalia Krzysztofiak, matka Andrzeja. - Nie mogliśmy się wcześniej pogodzić z tym, że on odebrał komuś życie, powiedział przepraszam i sąd złagodził mu karę do 15 lat więzienia. To było jak policzek. Zasługiwał na surowszą karę i sąd ją wymierzył. Kara dla zabójcy naszemu synowi życia nie wróci, ale w końcu możemy powiedzieć, że wyrok jest sprawiedliwy - dodaje matka.
Wojewódzki Sąd Apelacyjny w Krakowie zdecydował o poniesieniu kary dla Dawida M. z 15 do 25 lat więzienia. Rabczanin o przedterminowe zwolnienie będzie mógł się starać po 20 latach odsiadki.
Wyrok jest prawomocny.
r/ zdj. arch. Podhale24