Niedziela, 22 grudnia | Imieniny: Honoraty, Zenona, Franciszki
14.03.2017 | Czytano: 445

Surowszy wyrok dla mordercy Andrzeja Krzysztofiaka. Dawid M. może spędzić w więzieniu nawet 25 lat

Rodzina 20-letniego Andrzeja, który zginął od ciosów nożem w Andrzejki 2013 roku w Rynku w Nowym Targu, jest usatysfakcjonowana nowym wyrokiem dla mordercy, Dawida M. z Rabki-Zdroju. - Kara dla zabójcy naszemu synowi życia nie wróci, ale w końcu możemy powiedzieć, że wyrok jest sprawiedliwy - mówi matka zamordowanego.

Surowszy wyrok dla mordercy Andrzeja Krzysztofiaka. Dawid M. może spędzić w więzieniu nawet 25 lat
Przed Wojewódzkim Sądem Apelacyjnym w Krakowie odbyła się się dziś rozprawa ws. wyroku dla zabójcy 20-letniego Andrzeja Krzysztofiaka. Morderca, rabczanin Dawid M., został najpierw skazany na 25 lat więzienia przez Sąd Okręgowy w Nowym Sączu. Potem jednak, gdy sprawa trafiła po odwołaniu do krakowskiego sądu apelacyjnego, ten złagodził wyrok do 15 lat więzienia i umożliwił mordercy przedwczesne wyjście zza krat. Złagodzenie kary wywołało oburzenie społeczne. W Nowym Targu odbył się marsz milczenia oraz manifestacja sprzeciwiająca się decyzji sądu. Sprawą zainteresowało się Ministerstwo Sprawiedliwości. Minister Zbigniew Ziobro, powołując się na "rażącą niewspółmierność kary", złożył kasację do Sądu Najwyższego, ten z kolei jesienią ub. r. zdecydował o ponownym rozpatrzeniu sprawy przez Sąd Apelacyjny w Krakowie.

Dziś w krakowskim sądzie stawiła się rodzina zamordowanego Andrzeja, w tym rodzice, był morderca Dawid M. z adwokatem, znanym mecenasem Janem Widackim.

Rodzice zamordowanego mówili po wyjściu z sali rozpraw, że tym razem skład sędziowski obiektywnie przyjrzał się sprawie i nie uległ czarowi, jaki roztaczał wcześniej mecenas Widacki. - Sąd wysłuchał nas wszystkich. Każdy mógł się wypowiedzieć. Oczywiście Dawid M. wyraził znowu skruchę, mówił, że żałuje, ale my nie wierzymy w jego przeprosiny - mówi Rozalia Krzysztofiak, matka Andrzeja. - Nie mogliśmy się wcześniej pogodzić z tym, że on odebrał komuś życie, powiedział przepraszam i sąd złagodził mu karę do 15 lat więzienia. To było jak policzek. Zasługiwał na surowszą karę i sąd ją wymierzył. Kara dla zabójcy naszemu synowi życia nie wróci, ale w końcu możemy powiedzieć, że wyrok jest sprawiedliwy - dodaje matka.

Wojewódzki Sąd Apelacyjny w Krakowie zdecydował o poniesieniu kary dla Dawida M. z 15 do 25 lat więzienia. Rabczanin o przedterminowe zwolnienie będzie mógł się starać po 20 latach odsiadki.

Wyrok jest prawomocny.

r/ zdj. arch. Podhale24
Źródło podhale24

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Partnerzy malopolskaonline.pl