Do Doliny Kościeliskiej wjechał ciężki sprzęt. Nieliczni spacerujący muszą ustępować miejsca ciężarówkom i traktorom zwożącym połamane przez wiatr drzewa. Cała Dolina wygląda jak wielki plac budowy. Przy pięknej, słonecznej pogodzie w oczy rzuca się ogrom zniszczeń wyrządzonych przez świąteczny halny. Usuwanie wiatrołomów i liczenie strat potrwa zapewne jeszcze wiele miesięcy.
pk/ zdjęcia Piotr Korczak
Reklama