Jak przypomina gazeta.pl - do napadu doszło w poniedziałek o godz. 17.15 przed blokiem przy ul. Legionów Polskich w Bochni. 41-letni pracownik kantoru w Bochni wysiadł ze swojego mitsubishi wraz z 37-letnią sąsiadką, którą podwoził. Wówczas podbiegł do niego mężczyzna i krzyknął "dawaj pieniądze". - Mężczyzna rzucił w jego kierunku reklamówkę z pieniędzmi, po czym powiedział kobiecie, żeby uciekała - relacjonuje podinsp. Mariusz Ciarka z małopolskiej policji.
Pracownika kantoru trafił w klatkę piersiową, udo i ramię, kobietę postrzelił w biodro.
Napastnik uciekł pieszo w kierunku ul. Krakowskiej. Mimo iż ruszył za nim policyjny pościg, zdołał uciec. Małopolski komendant policji powołał specjalną grupę, która ma znaleźć sprawcę zabójstwa oraz wyznaczył nagrodę za pomoc w jego odnalezieniu - 10 tys. zł. tel. Z informacjami można dzwonić na numer alarmowy 997 oraz numer Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie: 12 61 54 400.
Mężczyzna jest w wieku ok. 45-50 lat, wzrost: ok. 172 cm, sylwetka: krępa, twarz okrągła. Podczas napadu ubrany był w kurtkę, szare spodnie, na głowie miał czarną czapkę z daszkiem.
opr. s/
28.10.2014 | Czytano: 214
Poilicja publikuje Portret pamięciowy sprawcy napadu w Bochni
Poszukiwany wystrzelił kilka kul - trzy z nich trafiły 41-letniego pracownika kantoru. Został ranny w klatkę piersiową, udo i ramię. Ofiara strzelaniny zmarła w szpitalu. Policja od wczoraj poszukuje zabójcy. Opublikowano jego portret pamięciowy.
Komentarze
Reklama