Małopolscy policjanci zatrzymali fałszywych wnuczków, którzy próbowali wyłudzić pieniądze od starszych osób. Metoda na wuczka, którą wykryli małopolscy policjanci jest taka: oszuści dzwonią na telefon domowy lub komórkowy podając się za członka rodziny np. wnuka, siostrzeńca, bratanka, kuzyna lub bliskich znajomych (głos w telefonie jest zniekształcony i starsi ludzie często myślą, iż dzwonią faktycznie osoby z rodziny, bądź znajomi). Podczas rozmowy proszą o pilne pożyczenie pieniędzy. Mówią np., że uczestniczyli w wypadku drogowym czy kupują mieszkanie po bardzo atrakcyjnej cenie – preteksty do pożyczenia pieniędzy mogą być różne, tak samo jak różne mogą być powody, aby osobiście nie odebrać pieniędzy. Wysyłają po nie osobę im znajomą, podając dokładny jej rysopis. Po niedługim czasie do domu ofiary przychodzi ów "znajomy", który w imieniu rzekomego członka rodziny odbiera przygotowane pieniądze.
Tę metodę zastosowała tydzień temu dwudziestoletnia mieszkanka Czarnochowic. Chciała oszukać "na wnuczka" kilka starszych osób. Zgłoszenia o próbie wyłudzenia pieniędzy oraz szybka weryfikacja podanych informacji doprowadziły śledczych z miejscowego komisariatu do oszustki. Policjanci czekali na fałszywą krewną, aby zgłosiła się do starszej osoby. Kobieta została zatrzymana i trafiła do policyjnego aresztu.
Tę samą metodę zastosował mieszkaniec Krakowa. Do oszustwa doszło miesiąc temu, ale sprawca zatrzymany został wczoraj. W Miechowie starsza kobieta przekazała fałszywemu krewnemu kilkanaście tysięcy złotych. Pieniądze miały rzekomo trafić do wnuczki pokrzywdzonej w wypadku i potrzebującej pieniędzy na leczenie. Sprawa do wykrycia nie była tym razem łatwa dla małopolskich policjantów ponieważ mężczyzna próbował różnych sposobów by się ukryć. Podczas zatrzymania był bardzo zdziwiony, że Policjantom udało ustalić się jego dane i miejsce ukrycia .Zarówno oszustce z Czarnochowic jak i krakowianinowi grozi do ośmiu lat pozbawienia wolności. Warto pamiętać, że „zatroskani” wnuczkowie niekiedy działają w zorganizowanej grupie tak jak np. ta, którą policjanci IV komisariatu policji w Krakowie rozbili również pod koniec zeszłego tygodnia. Zatrzymanie zostało starannie przygotowane. Tym razem oszuści chcieli wyłudzić 50 tysięcy zł dla rzekomej „wnuczki”. Zatrzymanym okazali się 20-letni mieszkaniec Legionowa i jego 64-letnia wspólniczka z Krakowa.
Podobne metody działania mogą być wykorzystywane przez domokrążców, telemarketerów oferujących do sprzedaży po atrakcyjnych cenach różne towary (np. sprzęt RTV/AGD, „magiczne” garnki mające przeciwdziałać rozwojowi raka) czy też zapraszających osoby starsze na spotkania w trakcie, których odbywa się prezentacja produktów
Pomysłowość oszustów nie zna granic, gdy jeden sposób nie zadziała, wymyślają kolejny. Osoby starsze w ostatnim czasie narażone były na działanie oszustów metodą „na kuferek” „na wnuczka” „na hydraulika” a nawet „na policjanta”.
opr A.M, zdj. MKP
25.08.2014 | Czytano: 135
Wysyp zatroskanych „wnuczków”, Rabczańska policja zatrzymała kobietę podejrzaną o oszustwa
Funkcjonariusze komisariatu Policji w Rabce Zdroju na podstawie zebranych informacji dokonali zatrzymania 20-letniej mieszkanki Czarnochowic, która chciała dokonać oszustwa metodą "na wnuczka" na mieszkance Rabki Zdrój.
Komentarze
Reklama