W samym Zakopanem nie ma dużych zatorów, ale samochody poruszają się w stronę Krakowa bardzo wolno. Ogonek sięga aż do Ustupu. Im bliżej Nowego Targu, tym zagęszczenie jest większe. Na dwupasmówce, a szczególnie na wyjeździe z niej, tworzy się korek, który sięga aż do skrzyżowania w Klikuszowej. Ruch posuwa się bardzo wolno, ale po przejechaniu świateł, jest już swobodniej. W Nowym Targu koncetrują się też inne drogi, z Białki i Bukowiny Tatrzańskiej oraz z kierunku Szczawnicy i jeziora Czorsztyńskiego - na nich też panuje bardzo duży ruch, a przed samym Nowym Targiem tworzą się korki w których pokonać trzeba całe miasto.
Kolejny zator czeka kierowców w Chabówce, zaraz po minięciu serpentyn. Samochody stoją już przed wiaduktem, a kolejka stojących samochodów ciągnie się 5-6 kilometrów, aż do świateł w Skomielnej Białej. Za Skomielną jest już dużo lepiej.
Nie lepiej mają Ci, którzy podtatrzańskie miejscowości chcieliby opóścić pociągami - te mimo uruchomienia dodatkowych składów są przepełnione, a o każde wolne miejsce toczy się dosłownie walka.
Na zdjęciu "zakopianka" w Nowym Targu ok. godziny 15.00
Fot. Michał Bachulski
Reklama