Pikietujący wychodzili na przejście dla pieszych, blokując przejazd. Co dziesięć minut przepuszczali samochody. Na transparentach można było przeczytać: "Cesarz Franciszek kolej zbudował, marszałek Sowa kolej zrujnował", "Podhalu oddawajcie kolej złodzieje", "Panie marszałku chcesz w Krakowie Majdanu?".
Głównym powodem protestu było zawieszenie przez PKP kursów pociągów na odcinku Kraków-Zakopane. Związkowcy i pracownicy kolei obawiają się, że to pierwszy krok całkowitej likwidacji połączeń lub znacznego ich ograniczenia, a w konsekwencji do zwolnień pracowników kolei m.in. na Podhalu. Zawieszeniu kursów sprzeciwiają się też samorządowcy i okoliczni mieszkańcy. Niektórzy z nich dojeżdżają pociągami do pracy. Jak twierdzą, komunikacja zastępcza nie działa, busy i autobusy jeżdżą jak chcą i tylko na rentownych trasach. Związkowcy podkreślali też, że zawieszenie kursów przelało tylko czarę goryczy, bo na kolei źle dzieje się już od dłuższego czasu.
Mimo dużego ruchu na "zakopiance" nie doszło do paraliżu komunikacyjnego. Na miejscu byli policjanci, którzy kierowali samochody na objazdy, a sami protestujący, co kilkanaście minut, na kilka minut puszczali ruch.
ab, r/ zdjęcia Robert Miśkowiec
14.03.2014 | Czytano: 167
Mieszkańcy i kolejarze protestowali na "zakopiance" (zdjęcia)
W piątek na wysokości Rabki ok. 80 mieszkańców Podhala i kolejarzy blokowało zakopiankę. Przez godzinę przechodzili przez pasy wstrzymując w ten sposób ruch samochodowy. Wznosili hasła obarczające marszałka województwa Marka Sowę odpowiedzialnością za pogarszającą się sytuację na kolei. Domagano się przywrócenia połączenia kolejowego między Suchą Beskidzką a Zakopanem. Kursowanie pociągów zawieszono z powodu budowy zbiornika wodnego.
Źródło Podhale24
Komentarze
Reklama