W krakowskim UM urzędnicy przygotowują się do sądowej batalii przeciwko Skarbowi Państwa; bo np. wymiana i wyrabianie dowodów osobistych czy choćby rejestracja nowo narodzonych dzieci w urzędach stanu cywilnego - choć to zadania rządu, sporo kosztują samorządy.
W zeszłym roku Kraków dołożył do takich zadań około 40 mln złotych, Tarnów 3 mln, Nowy Sącz - 2 mln 400 tysięcy. Tymczasem w Konstytucji i ustawach samorządowych - jest jasno napisane, że jeśli rząd daje gminom nowe zadania - powinny iść za tym pieniądze.
opr.s/
Reklama