„ Aresztowany zostałem w trakcie pracy przy ścince drzew. Funkcjonariusze Gestapo przyszli po mnie aż do lasu, na tę widoczną z mojego domu górę o nazwie Kociołki. Podczas aresztowania powiedziano mi, że jestem podejrzany o przynależność do Związku Walki Zbrojnej. Aresztowanie odbyło się w dniu 3 maja, według listy przygotowanej przez burmistrza Muszyny."
Został aresztowany i osadzony w więzieniu w Tarnowie. W przeddzień transportu wywołano z cel więźniów z przygotowanej wcześniej listy. Z tarnowskiego więzienia zostali przewiezieni samochodami ciężarowymi do budynku łaźni w celu dezynfekcji i kąpieli. O świcie następnego dnia przeprowadzono więźniów ulicami miasta, by wtłoczyć ich następnie do przygotowanych wcześniej wagonów.
14 czerwca 1940 roku Bronisław Gościński zostaje przywieziony do KL Auschwitz w pierwszym transporcie Polaków. Od tamtej chwili stał się numerem 403.
„ Uczono nas jak na komendę zdejmować i zakładać czapki obozowe, co należy zrobić na komendę „padnij" itp. Po tym pierwszym dniu ćwiczeń człowiek był gotowy. Jak wieczorem położyłem się na słomie, bowiem nie było jeszcze sienników, to byłem tak wykończony, że nie mogłem ruszać nawet ręką."
Został przeniesiony w 1944 roku do niemieckiego obozu koncentracyjnego Buchenwald. Przeżył wojnę.
Bronisław Gościński zmarł w 2001 roku.
Jak mawiały córki zmarłego Bronisława, podczas rocznic pierwszego transportu polskich więźniów do niemieckiego obozu Auschwitz:
„Staramy się przyjeżdżać tu co roku. Chcemy, żeby rodzina wiedziała, że mój ojciec tu był. On nie był tu na wczasach, tylko przechodził ciężkie chwile, dni i lata. Został deportowany pierwszym transportem. Miał numer 403. Dotrwał niemal do końca. Wywieziono go pod koniec wojny do trzech obozów niemieckich. Stamtąd jakimś cudem udało mu się wrócić do domu."
jedna z córek Teresa Adamczyk
Odnośnie używanego terminu „polskie obozy zagłady", wskazującego na Polaków jako współsprawców Holokaustu, stojąc w 2015 roku przy Ścianie Straceń na dziedzińcu bloku nr 11 w byłym niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz, Teresa Adamczyk wygłosiła apel:
„Jesteśmy świadkami kolejnych skandalicznych i niemających nic wspólnego z wiedzą i prawdą historyczną wypowiedzi osób publicznych, których głos dociera do milionów ludzi i wielu środowisk na całym świecie. (...) Bezkarnie stosowane są terminy „Polskie obozy zagłady", (...) wskazują Polaków jako współsprawców Holokaustu. W naszym odczuciu wypowiedzi te wyczerpują definicję „kłamstwa oświęcimskiego" i powinny być ścigane z urzędu."
Cześć Jego pamięci!
W tym roku, dokładnie 14 czerwca będziemy obchodzić 85 rocznicę pierwszego transportu Polaków do KL Auschwitz. W transporcie tym znajdowali się uczniowie gimnazjum, studenci czy wojskowi. Nie zabrakło również nauczycieli, architektów, artystów, malarzy, czy rzeźbiarzy. Byli także sportowcy oraz przewodnicy górscy.
Wszyscy Oni znaleźli się tam tylko dlatego, że byli Polakami. Znaczna część z nich zginęła w imię najwyższych wartości... Ginęli myśląc o Tobie! Często z okrzykiem na ustach: "Niech żyje Polska!"
Bądźmy tam tego dnia razem! Zabierzmy ze sobą biało-czerwone flagi! Namawiajmy rodziny do wspólnego uczczenia pamięci naszych bliskich – ofiar niemieckiego barbarzyństwa. Proponujmy wyjazdy dla szkół, parafii czy też gmin i urzędów miast.
Niech pamięć o naszych bohaterach nie zaginie!
Opracowanie: Sebastian Śmietana