Szanowni Państwo, nasza petycje w sprawie zakazu sprzedaży fajerwerków i ryb na miejskich targowiskach została wniesiona 9 września i liczyliśmy, że zgodnie z ustawą o petycjach zostanie rozpatrzona „bez zbędnej zwłoki”. Niestety, nie tylko nie została ona rozpatrzona bezzwłocznie, ale nie dotrzymano nawet najdłuższego terminu ustawowego – 3 miesięcy. Takie są fakty.
Dlaczego o tym mówię? Oczywiście dlatego, że zależało nam na tym, żeby zakaz sprzedaży żywych ryb i fajerwerków na miejskich targowiskach w Krakowie wszedł w życie przed okresem świątecznym, a nie żeby debata na ten temat odbywała się dopiero teraz, w szczycie rzezi karpi i sprzedaży fajerwerków na miejskich targowiskach, a zgodnie z procedurami, realna szansa na jego wprowadzenie była dopiero w przyszłym roku.
Tymczasem, jak stwierdziliśmy w naszej petycji, obowiązujący stan prawny w żadnej mierze nie uwzględnia faktu, że zwierzęta są znacznie bardziej wrażliwe na hałas o niż ludzie. W rezultacie aż jedna piąta zaginięć zwierząt domowych (psów i kotów) jest właśnie następstwem hałasu, a te, które giną w noc sylwestrową bardzo często nigdy nie zostają odnalezione. W wielu przypadkach po prostu umierają na zawał serca czy pod kołami samochodów albo padają z wycieńczenia. To samo dotyczy dzikich zwierząt, żyjących w mieście, a także ptaków, u których wystrzały fajerwerków powodują nawet śmierć z przerażenia.
Podobnie przedstawia się sprawa zakazu handlu żywymi rybami. Co prawda ryby cierpią w milczeniu, ale ich system nerwowy jest podobny do tego, jaki mają psy czy koty. Tak samo odczuwają ból i przerażenie, i tak samo zasługują więc na humanitarne traktowanie. Z tego powodu sprzedaż żywych ryb nigdy nie będzie ani humanitarna ani etyczna i zawsze wiąże się z ich cierpieniem na każdym etapie tego procesu, łącznie z tym ostatnim, kiedy trafiają one do wanny typowego Kowalskiego, który nie odróżnia nawet ogłuszania od zabijania. Dlatego należy jak najszybciej skończyć z tym bestialstwem, dla którego nie ma żadnego usprawiedliwienia, a którego tradycje sięgają najwyżej wczesnego okresu PRL, przy czym już udało się to zrobić na miejskich targowiskach m.in. w Poznaniu, Łodzi czy Wrocławiu.
Jak Państwo zapewne wiecie, wprowadzenie zakazów sprzedaży żywych ryb i fajerwerków na terenie całego kraju przewidziano m.in. w Obywatelskim Projekcie Nowelizacji Ustawy o Ochronie Zwierząt, pod którym podpisało się ponad pół miliona mieszkańców i który niedawno trafił do Sejmu. Nasze Stowarzyszenie również wspierało ten projekt, zbierając 1790 podpisów wśród mieszkańców Krakowa. Jego losy nie są jednak do końca przesądzone, a prace legislacyjne potrwają zapewne jeszcze kilka miesięcy. Dlatego ponownie postanowiliśmy wystąpić z inicjatywą wprowadzenia takich zakazów na miejskich targowiskach. Mówię ponownie, ponieważ już raz, w poprzedniej kadencji, Rada Miasta odrzuciła większością głosów nasze petycje w tej sprawie.
W tym miejscu pozwolę sobie przypomnieć, że jedną ze znanych osobistości, która podpisała się pod Obywatelskim Projektem Ustawy o Ochronie Zwierząt jest prezydent Krakowa Aleksander Miszalski. Dlatego nie ukrywam, że liczyliśmy na jego pozytywną reakcję na naszą petycję, która dotyczy przecież między innymi wprowadzenia tych dwóch zakazów. Ale jak się okazuje prezydent jest za a nawet przeciw. Zamiast poparcia mamy rekomendację odrzucenia naszej petycji i zdumiewające wykręty, że właściwie handel żywymi rybami jest w porządku i być może pomyślimy o tych karpiach innym razem, po Świętach.
No cóż, naszym zdaniem nie rokuje to najlepiej na przyszłość, a właściwie rokuje źle. Dlatego może jednak warto pomyśleć o tym tu i teraz, kiedy wiele osób nie zrobiło jeszcze zakupów świątecznych i wysłać do mieszkańców jasny przekaz: że Rada Miasta Krakowa nie popiera handlu żywymi rybami i fajerwerkami i że wreszcie kończymy z tym procederem. I o to właśnie do Państwa apeluję!
Krakowskie Stowarzyszenie Obrony Zwierząt
22.12.2024 | Czytano: 230
Radni odrzucili petycję obrońców zwierząt
Radni Miasta Krakowa odrzucili petycję Krakowskiego Stowarzyszenia Obrony Zwierząt w sprawie wprowadzenia zakazu sprzedaży żywych ryb i fajerwerków na miejskich targowiskach

freepik.com
Petycja została wniesiona pod obrady w trybie nagłym. Za jej odrzuceniem zagłosowało 31 radnych, przeciwnego zdania było 8 radnych, a jedna osoba wstrzymała się od głosu. Poniżej publikujemy pełne wystąpienie Agnieszki Wypych, prezes Krakowskiego Stowarzyszenia Obrony Zwierząt, wygłoszone podczas debaty nad tą sprawą:
Komentarze
Reklama