Kiedy policjant zapukał do mieszkania, drzwi otworzyła mu 59-letnia córka seniorki. Kobieta była wystraszona i od razu zaczęła tłumaczyć dzielnicowemu, że przyszła odwiedzić matkę i do mieszkania weszła chwilę przed jego przyjściem. Jej zachowanie od razu wzbudziło niepokój. W mieszkaniu panował bałagan, dookoła porozrzucane były butelki po alkoholu, na podłodze leżały niedopałki papierosów, odzież i resztki jedzenia. Na łóżku w jednym z pomieszczeń leżała wycieńczona staruszka. Miała siniaki i opuchliznę na twarzy. Seniorka była wyraźnie osłabiona i całkowicie bezradna. Nie mogła samodzielnie podnieś się z łózka. Na miejsce dzielnicowy wezwał pogotowie.
W innym pomieszczeniu siedziała wnuczka pokrzywdzonej. Czuć było od niej alkohol. Miała problem z wysławianiem się, krzyczała i ubliżała babci. Jak się okazało, kilka dni wcześniej wnuczka zapukała do mieszkania babci. 82-latka myśląc, że odwiedza ją córka otworzyła drzwi, wtedy wnuczka siłą weszła do mieszkania. Tam urządziła libację i znęcała się fizycznie i psychicznie nad babcią, a gdy seniorka chciała zadzwonić po pomoc, wnuczka zabrała jej telefon.
41-latka została zatrzymana i trafiła do pomieszczenia dla zatrzymanych w olkuskiej komendzie. Następnie po wytrzeźwieniu sprawą wnuczki zajęli się kryminalni. Zebrany materiał i wykonane czynności, pozwoliły policjantom oraz prokuratorowi wystąpić z wnioskiem do wymiaru sprawiedliwości o zastosowanie najsurowszego środka zapobiegawczego. W piątek (22.03. br.) Sąd Rejonowy w Olkuszu przychylił się do wniosku śledczych i orzekł, że najbliższe 2 miesiące 41-latka spędzi za kratami.
Wobec osób stosujących przemoc mundurowi będą egzekwować zasadę „Zero Tolerancji”. Funkcjonariusze zawsze będą stać, po stronie ofiar, udzielą im niezbędnej pomocy i wsparcia. Takiej pomocy udzielą również powiadomione przez policję instytucję, w których zakresie jest pomoc i wsparcie społeczne, między innymi powiatowe centra pomocy rodzinie, ośrodki pomocy społecznej czy ośrodki interwencji kryzysowej. Jeżeli sami lub ktoś z rodziny jest krzywdzony przez osoby najbliższe, nie wstydźmy się prosić o pomoc i zwróćmy się do policjantów lub też innych instytucji zajmujących się przeciwdziałaniem przemocy w rodzinie.
Zgłoszenia o awanturach czy podejrzeniu stosowania przemocy mogą być również anonimowe. Dzwoniąc na numer alarmowy lub bezpośrednio do dyżurnego policji, nie trzeba podawać swoich danych osobowych. Wystarczy tylko informacja o tym, że za ścianą dochodzi do awantur. Policjanci nie zbagatelizują takiego sygnału i zweryfikują każdą informację.