Czas pokazał, że decyzja pracowników Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego była słuszna i uzasadniona. Osuwisko, po którym nie jeździły żadne samochody, było cały czas aktywne i pracowało. Szczeliny i pęknięcia pogłębiały się i objęły zasięgiem prawie 100 m jezdni.
Pod tekstem zamieściliśmy zdjęcia, które pokazują, jak wyglądała jezdnia 31 maja, tj. pierwszego dnia zamknięcia trasy, a jak w połowie lutego. Skala zmian, związanych z liczbą pęknięć i przemieszczeniem się jezdni oraz bariery energochłonnej, jest ogromna. Trzeba przy tym pamiętać, że te nowe pęknięcia wystąpiły na zamkniętej drodze, na której nie było żadnego ruchu samochodów.
W czerwcu ubiegłego roku przeprowadziliśmy wstępną ekspertyzę geotechniczną, a w lipcu zaczęliśmy szczegółowe badania geotechniczne osuwiska. W ramach prac wykonano 14 odwiertów o łącznej długości 275 m. Najgłębsze odwierty miały 20 m. Prowadzono również inne badania:
- w formie tomografii elektrooporowej (ERT) - polega na zamontowaniu w gruncie elektrod i sprawdzeniu, jaki opór podłoże stawia prądowi elektrycznemu;
- metodą sejsmiczną (SRT-P) - polega na pomiarze i analizie, jak sztucznie wygenerowane fale sejsmiczne przenoszą się w gruncie;
- sondowanie statyczne (CPTU) - sprawdza, jaki opór stawia grunt. Im większy opór, tym lepsze parametry ma grunt.
W listopadzie gotowy był szczegółowy raport, opisujący zakres osuwiska. Sięga ono ok. 12 metrów poniżej jezdni. To na tej głębokości jest tzw. płaszczyzna poślizgu osuwiska. Jego długość to ok. 90 m. Materiały przekazaliśmy Wojewódzkiemu Inspektorowi Nadzoru Budowlanego, który m.in. na tej podstawie wydał z końcem stycznia decyzję o nakazie odbudowy drogi. Ta decyzja i dobre warunki atmosferyczne pozwalają Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad na rozpoczęcie prac na osuwisku jeszcze zimą.
Zakres prac
Naprawa DK28 w Kasinie Wielkiej będzie realizowana w trzech etapach. Taki podział pracy jest konieczny ze względu na wielkość osuwiska i jego ciągłą aktywność.
Na początku usunięta będzie z terenu drogi ziema do głębokości ok. 2 m. Następnie teren będzie wzmocniony, żeby mógł tam w ogóle wjechać ciężki sprzęt. Osuwisko jest na tyle niestabilne, że jest to niezbędny element prac. Podłoże zostanie wzmocnione metodą tzw. gwoździowania – w grunt zostanie wbitych ok. 50 gwoździ średnicy 3,2 cm i długości 16 m. Ich zadaniem jest wstępna stabilizacja stoku, pozwalająca na przeprowadzenie właściwego zakresu prac.
W drugim etapie prac w grunt pod przyszłą drogą zostanie wbitych w trzech rzędach łącznie ok. 100 pali o średnicy 80 cm i długości 20 m. Te pale będą tak długie, gdyż muszą zostać zakotwiczone w stabilnym podłożu znajdującym się pod płaszczyzną poślizgu osuwiska. To na nich – a nie, jak dotąd, na gruncie - będzie opierać się naprawiona droga.
W dużym uproszczeniu można więc powiedzieć, że w Kasinie Wielkiej powstanie niemal 100 m „estakada”, której podpory będą przysypane ziemią, a widoczna będzie tylko sama jezdnia.
Ostatnia faza prac to budowa na wbitych palach żelbetowego „rusztu”, który można też określić mianem żelbetowej kratownicy. To właśnie bezpośrednio na tym „ruszcie” zostanie odbudowana zniszczona przez osuwisko droga. Dodatkowo skarpa zostanie na odcinku ok. 120 m zabezpieczona koszami gabionowymi. Powstanie też odwodnienie, które będzie odprowadzać wody gruntowe do przepustu pod drogą.
zaczynamy naprawę drogi krajowej nr 28 w Kasinie Wielkiej, zniszczonej w maju ubiegłego roku przez osuwisko.