Mimo, że od złożenia petycji minęło wiele miesięcy, okazuje się, że petycja nie zostanie rozpatrzona przez sylwestrem, czyli terminem kluczowym dla jej przedmiotu.
Decyzją wiceprzewodniczącego Rady Miasta Krakowa Artura Buszka, termin na rozpatrzenie petycji został przesunięty na 31 stycznia 2024 roku. - Rada Miasta Krakowa blokuje naszą petycję ws. zakazu sprzedaży petard i fajerwerków na miejskich targowiskach odpowiadają przedstawiciele Krakowskiego Stowarzyszenia Obrony Zwierząt.
Krakowskie Stowarzyszenie Obrony Zwierząt wyraża swoje oburzenie z powodu faktu, że Rada Miasta Krakowa nie zajmie się przed Sylwestrem naszą petycją w sprawie całkowitego zakazu sprzedaży petard i fajerwerków na miejskich targowiskach - czytamy w przesłanym naszej redakcji oświadczeniu. - Decyzję w tej sprawie podjął i przekazał nam wiceprzewodniczący Rady Miasta Krakowa Artur Buszek.
Chociaż petycja KSOZ została złożona w Radzie Miasta 16 sierpnia 2023 i zgodnie z ustawą o petycjach powinna zostać rozpatrzona nie później niż w terminie trzech miesięcy od jej złożenia, czyli do 16 listopada 2023 roku, to Buszek przedłużył ten termin do 31 stycznia 2024 roku. Wiceprzewodniczący RM nie podał konkretnego powodu tej skandalicznej decyzji, powołując się jedynie na przepis art. 10 ust. 3 ustawy o petycjach, który wprawdzie dopuszcza przedłużenie terminu, ale tylko w przypadku o wystąpieniu okoliczności niezależnych od Rady Miasta, uniemożliwiających rozpatrzenie petycji. Buszek nie ujawnił jednak, jakie to szczególne okoliczności wystąpiły w tym przypadku.
Przypomnijmy, że Krakowskie Stowarzyszenie Obrony Zwierząt zwróciło się do Rady Miasta o wprowadzenie całkowitego zakazu sprzedaży petard i fajerwerków na miejskich targowiskach. Jak stwierdziliśmy w naszej petycji, byłby to krok we właściwym kierunku i czytelny sygnał dla mieszkańców, że odpalanie fajerwerków jest szkodliwe dla zwierząt i wywołuje u nich niewyobrażalne stany lękowe i przerażenie. „W rezultacie noc sylwestrowa to czas zaginięć i ucieczek psów czy kotów, które bardzo często nigdy nie zostają odnalezione. W wielu przypadkach sylwestrowa kanonada kończy się także ich śmiercią, bowiem w wyniku wystrzałów umierają na zawał serca, giną pod kołami samochodów czy padają z wycieńczenia. Podobnie na fajerwerki reagują dzikie zwierzęta, żyjące w mieście, a także ptaki, które podczas panicznej ucieczki narażone są na zderzenia z różnymi obiektami, a potem zalegają martwe na ulicach i chodnikach. Na dodatek wystrzały powodują u zwierząt tak silny stres, że jego konsekwencje mogą być odczuwalne bardzo długo i skutkować zwiększoną lękliwością, a nawet obniżeniem odporności.”
W naszej petycji zaapelowaliśmy także do Rady Miasta, aby „zajęła się tą sprawą bez zbędnej zwłoki, tak aby miejskie targowiska już przed najbliższym Sylwestrem nie zamieniły się w arsenały petard i fajerwerków, a zwierzętom łatwiej było przetrwać ten bardzo trudny czas”, ale jak widać postanowiono w skandaliczny i oburzający sposób zignorować nasz apel, lekceważąc przede wszystkim dobro zwierząt.
Agnieszka Wypych
Prezes Krakowskiego Stowarzyszenia Obrony Zwierząt
www.ksoz.pl