"Końcówka września, piękna pogodą i dobrymi warunkami do uprawiania turystyki zachęcała turystów, co skutkowało ogromnym ruchem turystycznym w Tatrach. Początek października nie był już tak łaskawy pod względem pogody i dało się zauważyć mniejszą liczbę turystów, co skutkowało mniejszą ilością wypadków w Tatrach. Ratownicy wolny czas mogli poświęcić na szkolenie się oraz podnoszenie swoich umiejętności" - komentują ratownicy Tatrzańskiego Pogotowia.
Nie obyło się jednak bez wypadków. Pod koniec września ze szlaku poniżej Kondrackiej Przełęczy śmigłowcem ewakuowano turystkę, która po upadku doznała urazu głowy oraz rąk i nóg. Pomagano parze turystów, która w okolicy Głazistego Żlebu w Małej Łące zgubiła szlak i nie potrafiła samodzielnie go odnaleźć. W wypadku taternickim urazu barku doznał taternik, wspinający się na Grani Żabiej Lalki. Śmigłowcem przetransportowano go do zakopiańskiego szpitala.
W tym miesiącu dwie turystki w okolicy Przełęczy Zawrat w ciemnościach zgubiły szlak i znalazły się w eksponowanym terenie. Pomocy udzielało im 3 ratowników. Po opuszczeniu ich przy pomocy lin w bezpieczny teren - sprowadzono kobiety do Schroniska na Hali Gąsienicowej. Poza tym załoga śmigłowca ewakuowała turystę, który w Głazistym Żlebie upadł z wysokości i doznał urazu głowy.
Pomocy potrzebowała również turystka, która zraniła się będąc w okolicy Przełęczy w Grzybowcu. 7 ratowników w noszach zniosło ją w dół, skąd samochodem przewieziono do szpitala.
"Na nadchodzący weekend w Tatry wkroczy ochłodzenie. Prognozowane są bardzo silne podmuchy wiatru. Apelujemy o rozsądek i umiejętny dobór celów górskich wycieczek. Warunki będą wymagające, szczególnie w wyższych partiach Tatr" - przestrzegają TOPR-owcy.
opr.s/
Reklama