W Zakopanem i na Podhalu widać, że zaczął się szczyt letniego sezonu turystycznego. Mimo wcześniejszych braków gości pod Tatrami widać coraz większą ilość turystów. Na Krupówkach tłok jest jak podczas największego szczytu.
Na drogach Zakopanego także zrobiło się tłoczno. Korki tworzą się jak zawsze na ul. Nowotarskiej, Kościeliskiej i w dolnej części Al. 3-Maja. Kierowcy, którzy chcą przejechać przez miasto muszą dodać do czasu przejazdu kilkanaście minut, które spędzą w korkach.
O większej ilości gości świadczy także ruch na portalach rezerwacyjnych. Na najbardziej popularnym portalu po włączeniu wyszukiwarki ukazuje się informacja, że na najbliższy weekend zostało już wolnych tylko 10% miejsc. Niestety znaczna część rezerwacji dotyczy pobytów weekendowych. W tygodniu wolnych miejsc noclegowych jest znacznie więcej.
ms/ zdj. Marcin Szkodziński
Reklama