Kapela grała i śpiewała radosne kolędy, krościeńskie dzieci częstowały wszystkich słodyczami, flisacy obdarowywali dzieci pluszakami, a turoń rozrabiał. W powietrzu unosił się zapach choinki oraz flisackiego ciasta.
Mimo trudnych chwil, jakie na co dzień przeżywają mali pacjenci, ich rodzice oraz personel szpitala, dzień pienińskiej kolędy był dniem magicznym, niosącym radość i nadzieję. Dzieci się śmiały, rodzice płakali (ale tylko ze szczęścia), można było choć na chwilę zapomnieć o bólu i codziennej walce o życie i zdrowie.
- Była muzyka, śpiew, gwiazda, turoń, przepyszne kołacze wypiekane na miejscu przez jednego z flisaków oraz kosze pełne po brzegi słodkości zebranych dzięki otwartości serc uczniów obu szkół. Uciechy tych najmłodszych oraz wzruszenia tych starszych nie było końca. Dla nas natomiast była to lekcja docenienia tego co mamy i za co powinniśmy być wdzięczni i dziękować Bogu - relacjonują uczestnicy kolędy.
Jd
Fot. SP nr 1Krościenko
Reklama