Niedziela, 22 grudnia | Imieniny: Honoraty, Zenona, Franciszki
16.11.2022 | Czytano: 204

Arkadiusz Karapuda - ”…też prawda”

Zakopiańskie Centrum Kultury – Miejska Galeria Sztuki im. Wł. hr. Zamoyskiego zaprasza na wystawę malarstwa Arkadiusza Karapudy - artysty wizualnego, malarza, prof. Wydziału Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie.

Arkadiusz Karapuda - ”…też prawda”
Wystawę w Miejskiej Galerii Sztuki w Zakopanem będzie można oglądać od 26 listopada 2022 do 20 stycznia 2023 roku. Wernisaż odbędzie się w piątek 25 listopada o godzinie 17:00

Arkadiusz Karapuda – ur. w 1981 roku w Żyrardowie. Studiował na kierunku i specjalności Malarstwo, na Wydziale Malarstwa, w Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Uzyskał dyplom z wyróżnieniem rektorskim pod kierunkiem prof. Marka Sapetto. Aneks do pracy dyplomowej zrealizował w zakresie specjalizacji dodatkowej, z Technik i Technologii Malarstwa Ściennego, pod kierunkiem dra Edwarda Tarkowskiego. Obecnie pracuje na stanowisku profesora uczelni na Wydziale Malarstwa warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, gdzie prowadzi Pracownię Rysunku dla studentów I roku. Jest autorem dwudziestu trzech wystaw indywidualnych i uczestnikiem ponad stu dwudziestu wystaw zbiorowych.

Hegel pisał, że okresy szczęścia w dziejach, to puste karty historii. Do niedawna mogliśmy cieszyć się z tego, że przyszło nam żyć w czasach wolnych od przeciwieństw, napięć, wielkich zmian globalnej polityki. Ostatnie lata przyniosły gwałtowne zwroty wydarzeń i utratę poczucia bezpieczeństwa, zaś w codziennym życiu najczęściej odczuwanymi emocjami stały się lęk, niepewność, troska. W większości przypadków bez powodzenia, próbujemy rzeczywistość zrozumieć, wciąż na nowo padając ofiarą uogólnień: że każdy, zawsze, nigdy, wszędzie.

A gdyby zadowolić się tym, co dostępne? Tym, co do czego możemy mieć choćby minimalną dozę pewności? Arkadiusz Karapuda proponuje przyjrzenie się detalom. Wydobywa pomijane w oglądzie elementy codzienności, nadając im niezwykłą doniosłość. Celebruje drobiazgi, dostrzega metafory oraz sensy ukryte i nierzeczywiste. Bez ostentacji pokazuje emocje, bez pretensjonalności, rzeczowo odkrywa to, co niewidoczne, bo często zbyt bliskie. Podnosi doświadczenie do rangi dzieła, oddzielając je iluzjonistyczną ramą po to, żeby można było w skupieniu popatrzeć.

Wśród prac prezentowanych w Miejskiej Galerii Sztuki w Zakopanem, znajdą się bardzo różne ujęcia tytułowej kwestii. Arkadiusz Karapuda zadaje pytanie nie tylko w odniesieniu do prawdy w jej najczystszym epistemologicznym rozumieniu, gdzie postrzegana jest jako zasadniczy i jednocześnie ostateczny przedmiot wszelkich poznawczych dążeń oraz wspólny grunt zakładający istnienie możliwości porozumienia. Taka prawda być może w ogóle nie istnieje, może jest gdzieś indziej albo zupełnie inaczej wygląda. Z drugiej strony może ona odnajdować się w sztuce. Może być tym, co daje wyzwolenie.

Jest tu jednak również prawda emocji, ujawniająca się w krótkich błyskach kłótni, w komunikacyjnych deficytach, w poczuciu niezrozumienia. To bardzo ważna prawda o intersubiektywności, stanowiącej najwyższy możliwy do zrealizowania cel ludzkiej komunikacji, która dokonując się w przestrzeni afektu, nie może liczyć na nic więcej. To prawda niemożności nawiązania rozmowy, braku komunikacji, sporu, niechęci do kompromisu. Prawda tego, kto ma dosyć słuchania, ale to nie przeszkadza w mówieniu, również trafiającym jak groch w ścianę niechęci.

Prawdę odnaleźć można również w doświadczeniu. Tak jest w opowieści o chrzcie z 13. 12. 1980, opowieści udokumentowanej przedmiotem, ale – jeśli ktoś wierzy – to również radykalną zmianą egzystencjalnego statusu, przejściem do grona potencjalnie zbawionych. Pojawia się tu prawda wiary, w pewnym sensie wewnętrznie sprzeczna, jeśli za Św. Tomaszem konsekwentnie oddzielać będziemy wiarę od rozumu, ale z drugiej strony bezpośrednio dana w przeżyciu. Jest to również prawda w najgłębszym sensie tego słowa społeczna, przeżyta wspólnie z najbliższymi, z którymi los artysty został połączony, nawet jeśli jego uczestnictwo w rytuale nie było świadome.

Jest też na tej wystawie prawda wybitnego malarskiego rzemiosła. Prawda doskonałego warsztatu, który spotyka się z formą, stwarzając efekt niewymagający żadnego dodatkowego tłumaczenia. Tak rzetelna i wieloaspektowa opowieść nie zdarza się często, zwłaszcza w czasach, kiedy łatwo zanurzamy się w tym, co pobieżne, niesprawdzone, byle jakie. Wystawa Arkadiusza Karapudy nie tylko pozwala poczuć grunt pod nogami, ale się na tym gruncie uczciwie spotkać.

Katarzyna Kasia

Kuratorka wystawy

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Partnerzy malopolskaonline.pl