Arcybiskupa przywitał ks. Stanisław Strojek, który zwrócił uwagę, że obecność metropolity łączy teraźniejszość z przeszłością, kiedy 40 lat temu do Nowego Targu przyjechał Ojciec Święty.
– Nic nie jest w stanie zamazać tamtej pieczęci w sercach ludzi tej pięknej, ale zarazem trudnej ziemi. Powrócili dziś świadkowie tamtego wydarzenia. Przyszli też ich następcy, ale nie po to, aby wspominać, lecz zaczerpnąć z dziedzictwa Papieża Polaka.
W homilii, arcybiskup zauważył, że po zesłaniu Ducha Świętego, zalęknieni uczniowie wyszli z Wieczernika, z mocą głosząc wielkie dzieła Boże i prawdę o Chrystusowym zmartwychwstaniu.
– Wielkie dzieła Boże to dzieła, które niweczą nikczemne i złe zamysły ludzi. Wielkie dzieła Boże to te, które ukazują daremność śmierci Chrystusa, przybitego „rękami bezbożnych do krzyża” i zabitego. Wielkie dzieła Boże to te, które wskazują na Chrystusa Zmartwychwstałego, ostatecznego Zwycięzcę śmierci, grzechu i szatana.
Słuchacze tej niezwykłej apostolskiej katechezy, poruszeni słowami Piotra, pytali, co mają robić. Pierwszy papież wzywał do nawrócenia i chrztu, które w konsekwencji przyniosą odpuszczenie grzechów, wolność i dary Ducha Świętego.
– Taki był pierwszy dzień widzialnej historii Kościoła, zapisanej w Dziejach Apostolskich. Dzień Ducha Świętego. Dzień przepowiadania w tymże Duchu prawdy o Chrystusie ukrzyżowanym i zmartwychwstałym. Dzień ludzi wolnych, obwieszczających innym wolność.
Metropolita przypomniał pierwszą pielgrzymkę Jana Pawła II do Ojczyzny i homilię, jaką wygłosił 2 czerwca na Placu Zwycięstwa w Warszawie, dowodząc, że Chrystus jest kluczem do zrozumienia człowieka i dziejów polskiego narodu: „Człowiek nie może siebie sam do końca zrozumieć bez Chrystusa. Nie może zrozumieć, ani kim jest, ani jaka jest jego właściwa godność, ani jakie jest jego powołanie i ostateczne przeznaczenie. Nie może tego wszystkiego zrozumieć bez Chrystusa (…) Nie sposób zrozumieć dziejów narodu polskiego – tej wielkiej tysiącletniej wspólnoty, która tak głęboko stanowi o mnie, o każdym z nas – bez Chrystusa. Jeślibyśmy odrzucili ten klucz dla zrozumienia naszego narodu, narazilibyśmy się na zasadnicze nieporozumienie. Nie rozumielibyśmy samych siebie. Nie sposób zrozumieć tego narodu, który miał przeszłość tak wspaniałą, ale zarazem tak straszliwie trudną – bez Chrystusa.”
– Z tym orędziem o Chrystusie, który przynosi nam wolność ducha i bez którego nie jesteśmy w stanie się zrozumieć ani jako poszczególni ludzie, ani jako naród polski, przybywał Jan Paweł II owego 8 czerwca 1979 roku do ludzi wolnych, od wieków zamieszkujących tę ziemię – od południa wyznaczoną wierzchołkami Tatr, od północy Gorcami, na wschód sięgającą po Pieniny, a na zachód ciągnącą się aż po masyw Babiej Góry.
Papież w Nowym Targu mówił o pięknie górskiego krajobrazu, które kieruje ludzką uwagę w stronę Boga-Stwórcy. Arcybiskup podkreślił, że człowiek potrzebuje piękna, które jest drugą stroną wolności.
– Jeśli człowiek jest prawdziwie wolny, to jest on także duchowo piękny. I na odwrót: jeśli zachwycamy się czyimś duchowym pięknem, możemy być równocześnie pewni – to jest prawdziwie wolny człowiek.
Metropolita przypomniał, że 40. lat temu, do papieża w Nowym Targu przybyli w pielgrzymce z Krościenka oazowicze wraz ze swoim założycielem – ks. Franciszkiem Blachnickim i złożyli na ręce Jana Pawła II Księgę Czynów Wyzwolenia, inaugurując tym samym dzieło Krucjaty Wyzwolenia Człowieka, które podejmują osoby deklarujące dobrowolną abstynencję od alkoholu.
Arcybiskup zauważył, że papieskie przemówienie dotyczyło również spraw rodziny i małżeństwa: „To życiodajne zjednoczenie osób uczynił Stwórca pierwszym sakramentem, a Odkupiciel potwierdził ów odwieczny sakrament miłości i życia i nadał mu nową godność, wyciskając na nim pieczęć swojej świętości. Prawo człowieka do życia związane jest z ustanowienia Stwórcy oraz z mocy Chrystusowego Krzyża z sakramentalnym i nierozerwalnym małżeństwem”. Ojciec Święty wskazał na rys socjologiczny, mówiąc że rodzina jest podstawową komórką życia społecznego, a małżeństwo związane jest z przekazywaniem Bożego daru życia i otaczaniem go największą miłością i najbardziej przejmująca troską. Arcybiskup zwrócił uwagę na aktualność tego przesłania i wagę papieskiej myśli.
– Zamach na życie małżeńskie i rodzinne sięga dziś jeszcze bardziej głęboko. Usiłuje się bowiem podważyć samą instytucję małżeństwa jako wspólnoty kobiety i mężczyzny. Co więcej, podważanie to pragnie się zaczynać już od edukacji, a właściwie: deprawacji, dzieci i młodzieży poprzez wprowadzanie do szkół przez niektóre polskie samorządy tzw. Karty LGBT. Stoi za tym, jak wiadomo, ideologia gender, według której sprawa płci człowieka nie jest związana przede wszystkim z jego strukturą biologiczną, ale ma głównie charakter kulturowy i zależy od jego osobistej decyzji.
Metropolita dodał, że do głosu po raz kolejny dochodzi lewacki pomysł swoistej inżynierii społecznej, który odrzuca Boży zamysł odnośnie człowieka i jego życiowego powołania. Zacytował fragment listu Jana Pawła II do rodzin z 1994 roku: „Gratissimam sane”: „Ludzkie rodzicielstwo jest [więc] biologicznie podobne do prokreacji innych istot żyjących w przyrodzie, ale istotowo jest podobne – ono jedno – do Boga samego. Takie właśnie rodzicielstwo stoi u podstaw rodziny jako ludzkiej wspólnoty życia: jako wspólnoty osób zjednoczonych w miłości. W świetle Nowego Testamentu widać wyraźnie, że odniesienia dla tej wspólnoty, jej pierwowzoru, należy szukać w Bogu samym”.
– Właśnie tę prawdę z wielką mocą podkreślał Ojciec Święty czterdzieści lat temu tutaj, w Nowym Targu. Odwołując się do jednego z haseł Wielkiej Nowenny przed Millennium Chrztu Polski, powiedział bowiem: „Rodzina Bogiem silna”. Bogiem silna. W tym stwierdzeniu słowo „Bóg” jest słowem fundamentalnym.
Arcybiskup zaznaczył, że kolejnym zamachem na wolność małżeństwa i rodziny jest instrukcja WHO, dotycząca edukacji seksualnej dzieci, która odbiera im naturalną wolność i niewinność, a także organizowane przez zwolenników LGBT tzw. „parady równości”, które zaprzeczają pięknu człowieczeństwa kobiety i mężczyzny i są okazją do szyderstwa z prawd wiary.
– Pytam zatem wszystkich odpowiedzialnych za nasze życie społeczne i narodowe: gdzie w tych paradach jest jeszcze miejsce na tolerancję, którą ich organizatorzy mają nieustannie na ustach i której domagają się dla siebie? Czy tolerancja polega na tym, aby bezkarnie móc wyszydzać ludzi wierzących i publicznie sobie z nich kpić i ich poniżać?
W świetle powyższych wydarzeń, metropolita przypomniał o inicjatywach podejmowanych od dłuższego czasu przez starostę tatrzańskiego, burmistrza miasta Zakopane oraz wójtów okolicznych gmin, mających na celu ochronę rodziny i małżeństwa, a także dzieci i młodzieży przed różnego rodzaju deprawacjami. Jednym z przejawem odpowiedzialnego zatroskania tatrzańskich samorządowców było zorganizowanie kilka dni temu konferencji „Rodzina w społeczeństwie i państwie”.
Kończąc homilię, arcybiskup podkreślił, że wszystkie sprawy małżeństwa i rodziny trzeba nieustannie polecać Panu Bogu za przyczyną Matki Najświętszej, która na Podhalu gazduje w trzech niezwykłych sanktuariach: w Ludźmierzu, na Rusinowej Polanie i na Krzeptówkach. Prosił również, aby nigdy nie odcinać się od swoich chrześcijańskich korzeni i być dumnymi z Polski.
Joanna Folfasińska | Archidiecezja Krakowska, fot. Szymon Pyzowski
10.06.2019 | Czytano: 201
Prawda o wolności, pięknie i rodzinie. 40. rocznica wizyty św. Jana Pawła II w Nowym Targu
- Zwracając się do Was, ludzi polskich gór i okolic podgórskich, ludzi wolnych i pięknych, ludzi kochających wolność i piękno – co słyszymy w waszej niezwykłej, tak oryginalnej muzyce i co można podziwiać w waszych wspaniałych góralskich strojach – proszę was słowami Jana Pawła II: „abyście całe to duchowe dziedzictwo, któremu na imię „Polska”, raz jeszcze przyjęli z wiarą, nadzieją i miłością. - mówił metropolita krakowski Marek Jędraszewski na nowotarskim rynku, gdzie przewodniczył Eucharystii z okazji 40. rocznicy wizyty św. Jana Pawła II w Nowym Targu.
Komentarze
Reklama