W 20-osobowej grupie aż kipi od różnorodności. Najstarszy uczestnik liczy 78 wiosen, najmłodsza uczestniczka – 40 mniej. Jest wśród nich lekarz, autor prac naukowo-przyrodniczych, kolekcjoner starych zegarów oraz amator żaglowców i samolotów bojowych. Łączy ich jedno – pasja do gór i pomagania ludziom, ponieważ wszyscy uczestnicy tej wyjątkowej wyprawy byli, lub w wciąż są, ratownikami Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Ich naturalnym środowiskiem są zatem góry. Co zatem ich skłoniło do rajdu rowerowego na nizinach?
- Wszyscy kochamy góry a także aktywność fizyczną. Na rowerową wyprawę w ratowniczym gronie wybieramy się po raz drugi. W tym roku odwiedzimy 15 miejscowości m.in. Krynicę Morską, Frombork, Elbląg czy Giżycko. W trakcie spotkań z miejscową ludnością poopowiadamy o pięknie gór i pracy ratowników. To dobra okazja do zachęcenia do przyjazdu w nasze piękne, górzyste rejony Polski – mówi Zbigniew Urbanowski, pomysłodawca wydarzenia, ratownik Grupy Wałbrzysko-Kłodzkiej GOPR. – W tym roku mamy także dodatkowy cel. Jeden z naszych kolegów ratowników, Waldek Bartnicki, potrzebuje pomocy i w trakcie rajdu przeprowadzimy charytatywną kwestę na jego potrzeby.
Waldemar Bartnicki wstąpił do GOPR w 1977 r. i przez kolejne 50 lat przepracował wiele tysięcy godzin społecznie. Jest rekordzistą pod względem zabezpieczenia Biegu Piastów. Robił to 34 razy. Od 1985 r. posiada uprawnienia instruktora narciarskiego. Za swoją działalność otrzymał m.in. Złotą Odznakę GOPR, a także Złoty Krzyż Zasługi. Kiedyś pomagał innym, teraz sam potrzebuje pomocy.
Do wsparcia rowerowej eskapady ratowników przyłączyła się również Fundacja Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, która wśród swych celów statutowych ma również udzielanie pomocy rzeczowej i wsparcia finansowego na rzecz czynnych i emerytowanych ratowników górskich, będących w trudnej sytuacji życiowej.
- Praca ratowników górskich to wiele tysięcy godzin poświęconych na czuwaniu nad bezpieczeństwem turystów przebywających w górach. Dlatego jako Fundacja wspieramy ratowników, zarówno w trakcie czynnej służby, jak i po przejściu na zasłużoną emeryturę. Wyprawa rowerowa w północnej części kraju to świetna promocja górzystego południa Polski, a także samego ratownictwa. Przy okazji chcemy przypomnieć, że każdy, bez względu na miejsce zamieszkania, może wesprzeć GOPR, przekazując 1% podatku lub dobrowolne datki na jego działalność – wyjaśnia Marcin Kądziołka, prezes Fundacji GOPR.
TRASA:
Gdańsk - Giżycko; około 400 km
TERMIN:
18.05.2019 - 26.05.2019
UCZESTNICY:
Ratownicy i Seniorzy Grupy Wałbrzysko-Kłodzkiej GOPR i Grupy Karkonoskiej GOPR .
ILOŚĆ UCZESTNIKÓW :
12-u z Grupy Wałbrzysko -Kłodzkiej i 8-u z Grupy Karkonoskiej .
ORGANIZATORZY :
Klub Seniora Grupy Wałbrzysko-Kłodzkiej GOPR i Klub Seniora Grupy Karkonoskiej GOPR .
CELE WYPRAWY:
Poprawa kondycji ratowników
Profilaktyka – Prelekcje w szkołach o tematyce górskiej, o zachowaniu się w górach , o przygotowaniu się do wyjścia w góry itp.
Pokazanie pracy ratowników górskich
Integracja ratowników sąsiadujących Grup Regionalnych GOPR
Reklama GOPR
Promocja numeru alarmowego w górach i aplikacji „RATUNEK”
Akcja charytatywna dla potrzebujących ratowników GOPR
Fundacja Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego została utworzona w 2016 r. na rzecz wspierania i rozwoju ratownictwa górskiego. Od początku swojej działalności prowadzi akcje edukacyjno-informacyjnej pod szyldem „Akademii GOPR”, których celem jest zapobieżenie potencjalnie niebezpiecznym sytuacjom w górach. Fundację tworzą ratownicy GOPR. Aby zapewnić najwyższy poziom udzielania pomocy, Fundacja dba o bezpośrednie potrzeby GOPR-u, związane z koniecznością rozwoju technicznego, napraw i modernizacji sprzętu ratowniczego oraz rozwoju infrastruktury Górskiego Pogotowia.
mat. prasowy Fundacji GOPR
21.05.2019 | Czytano: 128
Nakręcają ich góry
Razem mogą się pochwalić ponad 400-letnim stażem pracy na rzecz Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. W połowie maja grupa ratowników górskich wyruszy w wyjątkową wyprawę rowerową. Do przejechania mają blisko 400 km, ale tym razem, dla odmiany nie po górskich dolinach, a na Pomorzu i Mazurach.
Komentarze
Reklama