Reżyser podkreślił też, że mimo że w spektaklu "dominują" kobiety, to chciałby, aby ukazana przez niego opowieść była uniwersalna, żeby płynął z niej wniosek, że „trzeba być gotowym na najgorsze”.
Zgodnie z zapowiedziami przedstawienie ma charakter "autorski", ale składa się z "cytatów kulturowych". Twórcy wykorzystują teksty Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk, fragmenty Biblii, a i książki Timothy Snydera "O tyranii".
Na scenie zobaczymy Maję Pankiewicz, Katarzynę Tlałkę, Patrycję Durską, Annę Pijanowską, Małgorzatę Kochan, Roksanę Lewak oraz Piotra Pilitowskiego i Piotra Franasowicza.
"Myślę, że spektakl da do myślenia; że po obejrzeniu kobiety poczują się mocniejsze (…). Mówimy o tym, że są kobiety, które zrobią wszystko, żeby kobiety miały głos i prawa" - mówiła dziennikarzom Katarzyna Tlałka, odtwórczyni Pani. Jak wyjaśniła, Pani jest w przedstawieniu "tą złą". "Jej złość jest konsekwencją tego, że świat który wymyśliła z mężem, okazuje się utopią. Mieliśmy plany piękne, ale w spektaklu zawarta jest przestroga, aby czegoś takiego (życia małżeństwa ukazanego w przedstawieniu - PAP) sobie nie zafundować" – powiedziała.
„Zmowa milczenia” jest 372. premierą Teatru Ludowego w Nowej Hucie w Krakowie.
06.03.2019 | Czytano: 234
„Zmowa milczenia” w Teatrze Ludowym próba medialna
Premiera przedstawienia nie bez powodu została zaplanowana na Dzień Kobiet – to kobiety są jego głównymi bohaterkami. "Tragedią kobiet w tym świecie jest to, że one same nawzajem przygotowują sobie ten świat takim, a nie innym" – powiedział w środę dziennikarzom reżyser Marcin Liber. Jak dodał, tytuł "Zmowa milczenia" wskazuje m.in. na to, że w spektaklu będzie więcej muzyki niż słów.
Źródło Tomasz Cichocki i materiały prasowe Teatru Ludowego
Komentarze
Reklama