O ile w paradach wzięła udział spora liczba uczestników - kilkadziesiąt zaprzęgów, to w konkurencjach szybkościowych zaprezentowała się niespełna dziesiątka zawodników.
Powodów może być kilka - praca przy obsłudze turystów, wynajem koni na kuligi, czy zaostrzenie przepisów dotyczących uczestnictwa w zawodach.
Pozostaje mieć nadzieję, że tradycja wyścigu kumoterek oraz jazdy na nartach za koniem - nie zaniknie.
Za tydzień w niedzielę 3 lutego Parada Gazdowska odbędzie się w Ludźmierzu, 10 lutego w Kościelisku, 17 lutego w Bukowinie Tatrzańskiej, 24 lutego w Szaflarach, 3 marca w Nowym Targu i na zakończenie - 10 marca w Zakopanem.
s/ zdj. Piotr Korczak
Reklama