Zobacz więcej
Wszystkie Górskie Premie TAURON padły łupem lidera tej klasyfikacji Jana Tratnika, który wygrał w Hucisku, Rychwałdzie i na Przełęczy Przegibek. Słoweniec triumfował także na jednej Lotnej Premii LOTTO w Bielsku-Białej, wcześniejsza padła łupem lidera tej klasyfikacji Jenthe Biermansa (Katusha – Alpecin). Na rundach w Bielsku-Białej mocniej zaatakował Zieliński, jego śladem podążyło dwóch kolarzy. Ta trójka uzyskała około 25 sekund przewagi, ale na 15 kilometrów przed metą peleton wchłonął uciekinierów.
Pod koniec tempo nadawali kolarze Team Sky i to oni wprowadzili główną grupę na ostatnie okrążenie. Z przodu jechał oczywiście Kwiatkowski, ale blisko był także Teuns i, o dziwo, Pascal Ackermann (Bora-Hansgrohe). Na ostatniej prostej, długiej, bo liczącej ponad kilometr i prowadzącej nieco w górę zaatakował Kwiatkowski. Tuż za nim podążył Teuns, a obok walczył Ackermann. Polak wytrzymał jednak niezwykle długi finisz, odparł ataki rywali i wjechał na metę tuż przed Teunsem i trzecim Battaglinem.
Dzięki wygranej Kwiatkowski umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej CARREFOUR. O 12 sekund wyprzedza Teunsa i o 20 Bennetta. Koszulkę Najlepszego Górala TAURON utrzymał Tratnik, a Najaktywniejszego Kolarza LOTTO Biermans. Na prowadzenie w klasyfikacji Najlepszy Sprinter HYUNDAI powrócił Ackermann, a najwyżej sklasyfikowanym Polakiem w Premii LOTOS jest Kwiatkowski. Klasyfikacji drużynowej przewodzi BMC Racing Team.
Michał Kwiatkowski: Widziałem, że Teuns trzymał się blisko na ostatnich rundach, wiedział, że będzie mi zależało na finiszu. Na ostatniej rundzie krzyknąłem do chłopaków, że to jest sprint, który mogę wygrać. Końcówka była chyba bardziej wymagająca niż wczorajsza wspinaczka, więc czuję się nieco bardziej zmęczony, ale to niesamowite zwyciężyć drugi raz z rzędu i wygrać w żółtej koszulce.
Dylan Teuns: To nie był najtrudniejszy górski etap w tegorocznym wyścigu, ale finałowy sprint był bardzo ciężki. Było trochę nerwowo, ale miałem dobrą pozycję do ataku. Na 300 metrów przed metą niemal zetknąłem się kołem z rywalem, więc na chwilę odpuściłem i to mogło kosztować mnie utratę zwycięstwa. Pechowa sytuacja, ale nie jest źle, nie straciłem dziś dużo sekund.