Zobacz więcej
Robot jest polskiej produkcji, sześciokołowy pojazd waży 315 kg, może pracować na bateriach akumulacyjnych ponad 4 godziny. Ma wielofunkcyjny wysięgnik (ramię o długości trzech metrów w pionie i ponad 2,5 metra w poziomie), może udźwignąć ładunek o wadze około 50 kg. Jest sterowany bezprzewodowo, ma sześć kół i może jeździć z prędkością 10 km na godzinę. Jest w stanie odciągnąć z miejsca zdarzenia rannego pirotechnika, lub odholować samochód, który stanowi potencjalne zagrożenie.
Urządzenie zostało zakupione w grudniu za ponad 1 mln zł z rezerwy celowej budżetu państwa.
Na wszystkich lotniskach świata pozostawione bez opieki bagaże i podejrzane przedmioty są traktowane jako poważne źródło zagrożenia. W tym roku na krakowskim lotnisku było ich blisko 150. Dotychczas SG korzystała z przenośnej prześwietlarki rentgenowskiej, antywybuchowych kombinezonów, beczki pirotechnicznej i robota pirotechnicznego o mniejszych gabarytach i możliwościach. Nowy robot IBIS - PIAP to już "wyższa półka".
- Nowy robot podniesie poziom bezpieczeństwa na lotnisku. To tym bardziej ważne, że odpowiedzialność za bezpieczeństwo pasażerów w komunikacji lotniczej spoczywa na Straży Granicznej - przypomniał podczas uroczystego przekazania nowoczesnego sprzętu ppłk SG Stanisław Laciuga, komendant Karpackiego Oddziału SG w Nowym Sączu.
- Naszym wspólnym celem jest dbanie o bezpieczeństwo Polaków. Właśnie dlatego zdecydowałem się przekazać Straży Granicznej kolejne urządzenie, które podniesie poziom bezpieczeństwa w Porcie Lotniczym w Balicach. Myślę też, że wiele osób obserwując dzisiejszy pokaz interwencji funkcjonariuszy Placówki w Krakowie-Balicach z wykorzystaniem robota IBIS, zdało sobie sprawę, jak wielkiej odpowiedzialności, sprawności, odwagi oraz precyzji wymaga codzienna praca Straży Granicznej. Serdecznie dziękuję za tę służbę i mam nadzieję, że robot IBIS będzie wspierał funkcjonariuszy w wykonywaniu szczególnie niebezpiecznych zadań - dodał wojewoda Piotr Ćwik.
Jak mówił prof. Piotr Szynkarczyk, dyrektor Przemysłowego Instytutu Automatyki i Pomiarów - urządzenie to efekt projektu badawczego. Jego budowa to dwa lata badań, a sama produkcja - kilka miesięcy. Operator może kontrolować ruchy robota znajdując się nawet kilometr od niego.
Warto dodać, że oprócz urządzeń i robota - Straż Graniczna w Krakowie ma do dyspozycji specjalnie wyszkolone psy, szkolone w Ośrodku Szkoleń Specjalistycznych w Lubaniu.
s/ zdj. Michał Adamowski