Pas jezdni na ulicy Słowiańskiej, łączącej ulicę Długą z ulicą Krowoderską, pozostaje zamknięty od minionego tygodnia. Drogę rozkopał, bez pozwolenia od Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu, właściciel jednej z pobliskich kamienic. Urzędnicy naliczają mu kary. Nakazali zakończyć prace na jezdni do 9 października, ale robotnicy natrafili w wykopie na ludzkie kości. Sprawą będzie musiała zająć się policja lub archeolodzy, a to wydłuży prace i problemy z przejazdem.
- Codziennie sprawdzamy postęp tych prac i naliczamy kary za każdy dzień, stawkę dzienną za zajęcie pasa drogowego mnożymy razy 10. Naliczyliśmy już ponad 8 tys. zł - mówi Michał Pyclik, rzecznik ZIKiT. Naliczanie rozpoczęło się wtedy, gdy zgłosiliśmy sprawę urzędnikom, czyli 2 października.
- Ale teraz prace na Słowiańskiej zostały wstrzymane z powodu znalezienia ludzkich kości - dodaje Pyclik. Wykonawca dziury w jezdni prosi urzędników o zaprzestanie naliczania kar. Nic dziwnego, bo teraz sprawą zajmie się policja, która będzie musiała zbadać miejsce znalezienia szczątków.
opr. ab
Reklama