Baca Stanisław Barnaś z Czerwiennego z tytułem wytwórcy najlepszego oscypka (zdjęcia)

W jury zasiedli przedstawiciele baców, Małopolskiego Inspektoratu Jakości Produktów Rolno-Spożywczych w Krakowie, Zarządu Głównego Związku Podhalan oraz zaprzyjaźnionych powiatów: kartuskiego, łowickiego i świdnickiego.

Przed rozpoczęciem konkursu, ulicami Zakopanego przeszła parada, w której wzięli udział bacowie. Towarzyszyli im przedstawiciele władz powiatu, zaproszeni goście oraz kapela góralska. Młode góralki niosły flagi, przedstawiające wszystkie kraje biorące udział z tegorocznych Targach.

We wiosce festiwalowej, podobnie jak podczas poprzednich dni Targów, na zwiedzających czekało wiele atrakcji.
Ogromną popularnością cieszył się Zarembek Tradycji, w którym działania edukacyjne prowadzili Tatrzański Park Narodowy oraz PTTK. Swoją prezentację na temat historii strojów góralskich miał również Tadeusz Szostak Berda, który opowiedział o zasadach działania foluszu wykorzystywanego do produkcji sukna.

Tradycyjnie uczestnicy targów mieli okazję wziąć udział w prezentacjach kulinarnych. Swoimi daniami częstowali Restauracja Włoska Villa Toscana, Karczma Chata Zbójnicka oraz Stowarzyszenie Małopolskich Kucharzy i Cukierników, które wspomagały panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Kościelisku.

Ostatni dzień Targów to czas na podsumowania. Tegoroczna edycja imprezy była rekordowa pod kilkoma względami. Wzięło w niej udział ponad 120 wystawców - najwięcej od lat. Wioskę festiwalową odwiedziło kilkanaście tysięcy osób.
Motywem przewodnim VIII Europejskich Targów Produktów Regionalnych była promocja naszych, rodzimych producentów, którzy swoimi wyrobami zaczynają zdobywać Europę.

- Polska jest jednym z krajów w Unii Europejskiej, który ceniony jest za naturalne, dobrej jakości i przede wszystkim smaczne produkty. To właśnie je chcieliśmy w tym roku pokazać udowadniając, że nie mamy się czego wstydzić. Wręcz przeciwnie. Mamy wyroby na skalę Europy wyjątkowe - mówi Helena Buńda, dyrektor Tatrzańskiej Agencji Promocji, Rozwoju i Kultury.

Tekst i zdjęcia: Regina Korczak-Watycha / materiały prasowe