Od 1975 roku podczas Poroniańskiego Lata przyjął się zwyczaj, że zarząd Związku Podhalan nominuje do pasowania na prymistę znanego podhalańskiego muzykanta. Nominowany musi dobrze grać na skrzypcach, pięknie prymować oraz tańczyć i śpiewać po góralsku.
- Prymista musi nie tylko umieć grać na skrzypcach, ale przede wszystkim czuć góralszczyznę. Musi z niej wyrastać – zaznacza Bronisław Stoch, wójt Poronina. – Prymista gra nie tylko swoim talentem i palcami, ale także duszą – dodaje.
W tym roku zaszczytu pasowania na prymistę dostąpił Piotr Haza rodem z Poronina, a mieszkający obecnie w Zakopanem na Mrowcach. Przed pasowaniem muzykant dał popis swoich umiejętności najpierw grając sam, a następnie prymując zespołowi.
Piotra Hazę pasował na prymistę najstarszy żyjący prymista Henryk Trebunia – Tutka.
tekst i zdj. Marcin Szkodziński