Zobacz więcej
- Kontynuował lot na wysokości od kilku do kilkunastu metrów nad lustrem wody rzeki Dunajec, w rejonie funkcjonującej przez tę rzekę przeprawy promowej oraz w nienależyty sposób prowadził obserwację przestrzeni przed samolotem, skutkiem czego doprowadził do zerwania samolotem trzech przewodów napowietrznej linii energetycznej niskiego napięcia przebiegającej ponad rzeką. Przez to nieumyślnie sprowadził niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia osób, które w tym czasie kursowały promem - mogło dojść do porażenia prądem elektrycznym tychże osób – podaje rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.
Ponadto mógł spowodować katastrofę w ruchu wodnym, przelatując zbyt blisko liny głównowodzącej promu. Mogło dojść do jego wywrócenia.
Za ten brawurowy lot pilotowi grozi nawet 5 lat więzienia.
eł