5 maja Zbigniew Wodecki przeszedł w Warszawie operację bypass-ów. Niespodziewanie 8 maja nad ranem doznał rozległego udaru mózgu. "Mimo niezwykłej woli życia i starań lekarzy udar dokonał nieodwracalnych obrażeń. Odszedł od nas w dniu 22 maja w jednym z Warszawskich szpitali. Żona i dzieci byli przy nim. Zostanie pochowany w ukochanym Krakowie" - napisano w informacji na stronie artysty.
Zbigniew Wodecki był jednym z najbardziej znanych polskich muzyków i osobowości estradowych. Piosenkarz, instrumentalista (grał na skrzypcach, trąbce i fortepianie), kompozytor, a także aktor i prezenter telewizyjny. Urodził się 6 maja 1950 r. w Krakowie. Karierę muzyczną rozpoczął w wieku pięciu lat, gdy dostało do ojca – muzyka orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia i Telewizji w Krakowie – swoje pierwsze skrzypce. Cała jego rodzina zajmowała się muzyką, matka śpiewała sopranem koloraturowym, a siostra grała na wiolonczeli.
Wodecki ukończył z wyróżnieniem Średnią Szkołę Muzyczną w klasie prof. Juliusza Webera. W latach 1971-1978 grał w filharmonii krakowskiej, w orkiestrze symfonicznej Polskiego Radia i Telewizji oraz Krakowskiej Orkiestrze Kameralnej pod dyrekcją Kazimierza Korda.
Był związany z Piwnicą Pod Baranami, grał w zespole Anawa Marka Grechuty i w zespole Ewy Demarczyk. Jako wokalista zadebiutował na festiwalu polskiej piosenki w Opolu w 1972r. piosenką „Znajdziesz mnie znowu” z muzyką Piotra Figla i słowami Wojciecha Manna. Szybko piosenki wykonywane przez niego zyskały status przebojów: Zacznij od Bacha, Izolda, Pszczółka Maja, Chałupy, Lubię wracać tam, gdzie byłem, Z tobą chcę oglądać świat. Był posiadaczem licznych nagród i wyróżnień, m.in. na festiwalach w Opolu i Sopocie czy Fryderyków.
W 2015 roku wielkim sukcesem okazała się płyta „ 1976: A Space Odyssey” nagrana z zespołem Mitch & Mitch, która zyskała status Złotej Płyty. Zbigniew Wodecki był też gospodarzem telewizyjnego programu muzycznego TVN "Droga do gwiazd", "Twoja droga do gwiazd" oraz jednym z jurorów w polskiej edycji programu "Taniec z gwiazdami".
Był bardzo aktywnym muzykiem, rocznie dawał ok. stu koncertów i – jak zapowiadał – chciał grać i śpiewać, dopóki sił wystarczy.
Tomasz Cichocki
Reklama