Mogę powiedzieć, że tak jak i wczoraj, mieliśmy dobry wynik i tracimy go przez bezesensowny faul Dziiubińskiego, potem Radziszewskiego. Takich zachowań nie można powtarzać. Próbowaliśmy obrócić ten wynik, ale fatalny błąd zakończył to spotkanie - powiedział Rudolf Rohaček, trener Cracovii. Do mecżów w Krakowie musimy grać tak jak przy prowadzeniu. Musimy wyrównać naszą dyspozycję. Będę spać spokojnie do soboty - wiemy co chcemy grać.
GKS Tychy - Comarch Cracovia 4:2 (1:2,2:0,1:0)
6:17 Mateusz Bepierszcz (Radosław Galant, Jakub Witecki) - 1:0
9:05 Petr Kalus (Tomaš Sykora, Rafał Dutka) - 1:1
19:52 Filip Drzewiecki (Damian Słaboń) - 1:2
28:56 Bartłomiej Pociecha (Petr Kubos, Jarosław Rzeszutko) - 2:2 (5/3)
31:39 Jarosław Rzeszutko (Andrei Makrov, Petr Kubos) - 3:2
52:09 Jarosław Rzeszutko Marcin Kolusz) - 4:2
GKS Tychy: Zigardy (Kosowski)- Kubos, Pociecha, Makrov, Kristek, Kolusz - Bryk, Kotlorz, Witecki, Galant, Bepierszcz - Kolarz, Górny, Jeziorski, Komorski,Vitek - Zatko, Horzelski, Woźnica, Rzeszutko, Kogut
Comarch Cracovia: Radziszewski (Łuba) - Novajovsky, Rompkowski, Šinágl, Dziubiński, Kapica - Kruczek, Wajda, Urbanowicz, Słaboń, Drzewiecki - Dąbkowski, Zib, Sykora, Chovan, Kalus - Dutka, Noworyta, Paczkowski, McPherson, Domogała
wo/ cracovia.pl/ fot. arch. Joanna Maczugowska
Reklama