Tyszanie okazali się w tym starciu lepsi pokonując Pasy 3 do 2. Cracovia zaczęła bardzo dobrze i pierwszą tercje kończyła zwycięsko z wynikiem 2 do 0. Niestety już pierwsze sekundy drugiej odsłony spotkania zmieniły ten stan na 2 do 1 a w drugiej połowie tercji do wyrównania na 2 do 2 doprowadził Jaroslav Kristek a w trzeciej tercji trzecim golem zwycięstwo przypieczętował Michael Kolarz.
Mecz był ostry, w 33 minucie spotkania doszło wręcz do rozlewu krwi kiedy Mateusz Rompkowski uderzony został kijem przez kijem Jana Semorada. Zawodnik Cracovii wyszedł z tego starcia z rozciętym czołem i złamanym nosem, wobec czego jego dzisiejsza gra w drugim meczu finału stoi po znakiem zapytania.
GKS Tychy - Comarch Cracovia 3:2 (0:2,2:0,1:0)
10:08 Petr Šinagl (Krystian Dizubiński) - 0:1 (5/3)
12:02 Mateusz Rompkowski (Damian Kapica, Peter Novajovsky) - 0:2 (5/4)
20:24 Jan Semorad (Michał Kotlorz, Mateusz Bryk) - 1:2
33:11 Jaroslav Kristek (Petr Kubos) - 2:2 (4/3)
47:34 Michael Kolarz (Miroslav Zatko) - 3:2
GKS Tychy: Zigardy (Kosowski)- Kubos, Pociecha, Bepierszcz, Kristek, Kolusz - Bryk, Kotlorz, Witecki, Semorad, Galant - Kolarz, Górny, Jeziorski, Komorski,Vitek - Zatko, Horzelski, Woźnica, Rzeszutko, Kogut
Comarch Cracovia: Radziszewski (Łuba) - Novajovsky, Rompkowski, Sinagl, Dziubiński, Kapica - Kruczek, Wajda, Urbanowicz, Słaboń, Drzewiecki - Dąbkowski, Zib, Sykora, McPherson, Kalus - Dutka, Noworyta, Kisielewski, Chovan, Domogała
oprac. wo/ cracovia.pl / fot. arch. Joanna Maczugowska
Reklama