Hunters 2:3 Winner Bowling Team (0:0; 2:3)
Od samego początku pierwszego spotkania wczorajszych rozgrywek, zarówno jeden jak i drugi zespół ruszył mocno na bramki rywali. Niestety, w wielu przypadkach brakowało dobrego wykończenia i pomimo kilku dobrze zapowiadających się akcji, większość strzałów w pierwszej połowie nie padała w światło bramki. Sytuacja uległa diametralnej zmianie w drugiej odsłonie meczu, w której padło 5 bramek. Na szczególne uznanie zasługuje trafienie z odległości Woźniaka (Hunters), który precyzyjnym strzałem w okienko pozostawił bramkarza Winnera bez szansy na obronę. Rezultat spotkania do samego końca wisiał na włosku. W ostatnich minutach na dwubramkowe prowadzenie wyszli gracze Winnera i pomimo manewru Huntersów ze ściągnięciem bramkarza, nie udało im się doprowadzić do remisu. Winner tym samym odnotował pierwsze punkty w tegorocznych rozgrywkach.
Bramki: Hunters - Woźniak, Scisłowicz; Winner - B. Klimowski x2, Sikora
Waks Team 5:8 Atomowe Krasnale (1:1; 4:7)
O wczorajszym spotkaniu z Waks Team, gracze Atomowych Krasnali będą chcieli jak najszybciej zapomnieć. Poza ostatnimi 5 minutami, w których to zaaplikowali rywalom 3 gole, popełniali całą masę błędów w obronie oraz łapali kary za proste przewinienia (gra wysokim kijem, atak od tyłu, pięciu zawodników na boisku). Gracze Waks Team, pomimo iż nie posiadają zbyt dużego doświadczenia w grze w unihokeja, nadrabiają swoje braki umiejętnościami piłkarskimi. Zaserwowali wczoraj widzom całą masę zagrań znanych z piłkarskich boisk jak podania na dobieg, ostra gra ciałem, świetnie zastawianie. Pomimo ofensywnej postawy i wielkiej woli walki, ostatecznie polegli przeciwko obudzonym w końcówce Atomowym Krasnalom, które gdyby każde spotkanie ligowe rozgrywały jak ostatnie minuty wczorajszego meczu, będą mogły aspirować do walki o podium rozgrywek. Rzutu karnego, spowodowanego faulem na Bryji (Atomowe Krasnale) nie wykorzystał Mizera (Atomowe Krasnale)
Bramki: Waks Team - K. Bryja x2, D. Bryja, Drozdz, Wodziak; Atomowe Krasnale - M. Jakobiszyn x2, Wcisło, Nowak, Bryja, Pająk, Batkiewicz, Mizera
Castorama Wolves 4:6 Akademia Aktywności Ruchowej (3:2; 1:4)
Starcie faworytów do mistrzowskiego tytułu było takie, jak być powinno. Dużo świetnych strzałów, doskonale rozegranych piłeczek oraz mocnego krycia. Fakt ten nie będzie dziwił nikogo, kto ma chociaż minimalną wiedzę na temat nowotarskiego środowiska sportowego i spojrzy do protokołu na nazwiska graczy. Gracze Castoramy, z dużym doświadczeniem wyniesionym z parkietów I Podhalańskiej Amatorskiej Ligi Unihokeja, ustawili pierwszą połowę pod swoje dyktando, zamykając rywali po ich stronie i schodząc do szatni z jednobramkową zaliczką. W drugiej odsłonie zaczęli jednak systematycznie opadać z sił, pozwalając sobie na niedokładne krycie napastników AAR, którzy błędy Castoramy wykorzystali bezlitośnie aż czterokrotnie i po wczorajszym spotkaniu są samodzielnym liderem rozgrywek.
Bramki: Castorama - Borowicz, Kowalski, Staszel, Zaborowski; AAR - Podraza x2, Kos, W. Kalata, B. Kalata, Drążek
Powiedzieli po meczach:
Rafał Nowak (Atomowe Krasnale) - Mecz z drużyną z Waksmunda nie należał do łatwych spotkań. Zostaliśmy wybici z rytmu przez bardzo wysokie krycie oraz twardą, fizyczną grę przeciwników, o czym świadczył remisowy wynik po 35 minutach spotkania. Ostatecznie o zwycięstwie zdecydowała rutyna naszych kluczowych zawodników, którzy pomimo gry w osłabieniu w ostatnich minutach spotkania zdołali zaskoczyć rywali i zdobyć dwie bramki.
Bartek Gaj (Akademia Aktywności Ruchowej) - Początek meczu nie był dla nas zbyt szczęśliwy, szybko straciliśmy 3 bramki i musieliśmy gonić wynik. Bramka na 3:1 i upływający czas sprawiły, że nasza gra wyglądała coraz lepiej i tylko kwestią czasu było, kiedy doprowadzimy do wyrównania. Tak też się stało w drugiej połowie gdy daliśmy sobie strzelić tylko jednego gola, graliśmy konsekwentnie i twardo w obronie, blokowaliśmy strzały rywali, a sami dołożyliśmy jeszcze 3 bramki wygrywając mecz 4:6. Cały mecz mógł się podobać i jak na amatorów stał na wysokim poziomie. Dzięki tej wygranej, umocniliśmy swoją pozycję na pozycji lidera rozgrywek. Cały mój zespół zagrał bardzo dobre spotkanie.
Marcin Jachymiak (Hunters) - Ostatniej kolejki nie możemy zaliczyć do udanych. Kolejny raz zawiodła skuteczność w ataku i kilka indywidualnych błędów, które przyczyniły się do straty bramek. Nie pomogło nam niestety doświadczenie niektórych zawodników w konfrontacji z drużyną z Klikuszowej. Czeka nas teraz prawie miesięczna przerwa między rozgrywkami, którą będziemy musieli wykorzystać na dopracowanie i zgranie składów.
Tabela po III kolejkach, każdy zespół rozegrał po trzy spotkania
Akademia Aktywności Ruchowej 9 pkt
Atomowe Krasnale 7 pkt
Castorama Wolves 6 pkt
Winner Bowling Team 3 pkt
Hunters 1 pkt
Waks Team 0 pkt
Mariusz Wcisło, zdj. Maciej Zubek
05.11.2016 | Czytano: 99
Za nami emocje związane z III kolejką Podhalańskiej Amatorskiej II Ligi Unihokeja
Podobnie jak w zeszłotygodniowych starciach, nie zabrakło emocji oraz wyników na styku. Teraz przed zawodnikami dłuższa przerwa, gdyż IV kolejka będzie miała miejsce dopiero pod koniec listopada i będzie to zarazem przedostatnie spotkanie w 2016 r.
Komentarze
Reklama