Sąd Okręgowy w Krakowie zdecydował we wtorek, że 41-letni Daniel G., który chciał wnieść materiały wybuchowe podczas ŚDM, trafi na cztery tygodnie na obserwację psychiatryczną. Mężczyzna znalazł się w areszcie tymczasowym pod koniec lipca.
Mężczyzna został zatrzymany w trakcie rutynowej kontroli przy wejściu na Błonia w dniu 26 lipca. W plecaku miał m.in. saletrę amonową i mocznik, które mogły być podstawą do skonstruowania środka pirotechnicznego. Bezpośredniego zagrożenia jednak nie było, bo składniki nie były połączone. Mężczyzna był w przeszłości karany za wywoływanie fałszywych alarmów bombowych m.in. w krakowskim sądzie i za groźby wobec członków rodziny.
Po zajściu na Błoniach prokuratura postawiła mu zarzut usiłowania sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób. Na jej wniosek sąd aresztował go na trzy miesiące i od tej pory mężczyzna jest w więzieniu. Za zarzucany mu czyn grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Agata Berniak Ryży, obrońca podejrzanego nie kryje, że w sprawie jej klienta są wątpliwości dotyczące stanu jego psychiki.
opr. ab