W nocy z piątku na sobotę policjanci w Skawinie zatrzymali do rutynowej kontroli 30-letniego mieszkańca Krakowa. Ten podał funkcjonariuszom fałszywe dane. Kiedy policjanci ustalili jego prawdziwą tożsamość, okazało się, że to Sylwester K., ścigany listem gończym przez sąd do odbycia kary więzienia.
Funkcjonariusze chcieli go zatrzymać, ale oddał w ich stronę kilka strzałów i uciekł. Policjanci podjęli pościg za bandytą, ten jednak ukrył się na drzewie.
Na miejsce wezwano negocjatorów policyjnych i antyterrorystów. Mężczyznę udało się zatrzymać, wczoraj złożył wyjaśnienia w prokuraturze w Wieliczce.
Sylwester K. przyznał się do popełnienia zarzutów i złożył wyjaśnienia. Potwierdził, że strzały z broni gazowej oddał, lecz nie celował w stronę policjantów, chciał jedynie w ten sposób uciec.
30-letni krakowianin wniósł o dobrowolne poddanie się karze. Za napaść na policjantów (popychanie i oddanie w ich kierunku kilku strzałów), a także posiadanie 2,1 grama substancji psychotropowej spędzi w więzieniu rok i osiem miesięcy.
Łącznie Sylwester K. spędzi za kratami dwa lata.
opr. ab
Reklama