Zobacz więcej
Tegoroczne pokazy lotnicze stały jak zawsze na wysokim poziomie i nie można było narzekać na słaby program. Na lotnisku po raz drugi w historii imprezy wylądował największy bombowiec świata – amerykański Boeing B-52 Stratofortress, którego można było obfotografować z każdej strony, zaglądnąć do luku bombowego, a pod jego gigantycznymi skrzydłami znaleźć kawałek cienia. Po raz drugi również przylecieli goście z Ukrainy. Samoloty Su-27 były chyba największą atrakcją na niebie. Napędzany przez dwa potężne silniki odrzutowe, dał na niebie prawdziwy pokaz umiejętności tej maszyny, która pomimo swojego wieku niewiele odbiega od właściwości najnowszych samolotów amerykańskiej produkcji.
Tradycyjnie już na SIAF obecny był węgierski pilot Zoltan Veres, który jak zawsze popisywał się swoimi umiejętnościami przed niemalże 100-tysięczną publicznością. W tym roku zaproszono również innego akrobatę – Jurgisa Kairisa z Litwy. Był to jego pierwszy występ na tym lotnisku, ale na pewno taki który będzie pamiętany jeszcze przez wiele lat.
Jego pokaz akrobacji niewielkim samolotem Su-26 zapierał dech, a każdy low pass był głośno oklaskiwany przez widzów.
Slovak International Air Fest to przede wszystkim wydarzenie podczas którego Słowacy mogą zaprezentować swoje siły powietrzne. Tak było i tym razem. W pokazie dynamicznym mogliśmy oglądać samoloty L-159 Alca oraz Mig-29 w jednej z najnowszych wersji. Efektownym low passem popisali się piloci latający najnowszym samolotem rządowym Airbus A319 pomalowanym w barwy narodowe. Jest to najnowszy nabytek słowackiego rządu. Zastąpił on wysłużone już Tu-154.
W trakcie pokazów na niebie zaprezentowały się również trzy grupy akrobacyjne: Blanik Team – grupa czterech szybowców latająca z kolorowym dymem, The Flying Bulls – znane już słowackiej publiczności, ale w tym roku po raz pierwszy pokazali się na nowych samolotach typu sBach Xtreme oraz hiszpańska grupa Patruille Aguila latająca samolotami odrzutowymi typu Aviojet Casa.
SIAF 2016 zakończył się dla organizatorów dużym sukcesem. Piękna pogoda była jednym z głównym powodów, dla których na lotnisko ściągnęły tłumy. Już dzisiaj wiadomo, że za rok również w Sliać odbędzie się kolejna edycja tego Airshow, również w ostatni weekend sierpnia.
Zdjęcia do obejrzenia tutaj
Tekst i zdj. Michał Adamowski