Zobacz więcej
Witkacy portretował Olimpię czterokrotnie - w 1928, 1931, 1936 i 1938 roku. Wizerunki te pozwalają prześledzić, jak na oczach artysty modelka przerodziła się z lekko naburmuszonej nastolatki w interesującą i zadbaną młodą kobietę, która spogląda na widza z portretu powstałego w 1938 roku, nabytego właśnie do Muzeum Tatrzańskiego.
"Portret Olimpii Ślizowskiej namalowany więc został w konwencji realistycznej, z zastosowaniem bardzo oszczędnej kolorystyki, a urodę i "charakterystykę" modelki podkreślają w nim jedynie wyraziste niebieskie oczy. Ciekawym zabiegiem jaki zastosował artysta, jest umieszczenie popiersia kobiety w owalnej ramie, co sugeruje odbicie w lustrze albo nawet - wiszący na ścianie jej portret. Witkacy stosował niekiedy tego typu zabieg formalny, który nie tylko tworzył pewnego rodzaju dystans do osoby przedstawionej, ale też podkreślał umowność sztuki jako takiej i "brał rzeczywistość w cudzysłów", co dla twórczości Witkacego było bardzo charakterystyczne" - czytamy w analizie portretu.
Obraz oglądać można na ekspozycji w Galerii Sztuki XX wieku w willi Oksza, filii Muzeum Tatrzańskiego.
opr.s/ zdj. Piotr Korczak