Zobacz więcej
- Nie mogło zabraknąć podczas mojej wizyty w Krakowie spotkania z młodymi pacjentami tego szpitala. Chciałbym zatrzymać się trochę przy każdym chorym dziecku, przy jego łóżku, przytulić je jedno po drugim. Chciałbym posłuchać choćby przez chwilę każdego z was i razem milczeć w obliczu pytań, na które nie ma natychmiastowych odpowiedzi - mówił Franciszek.
I dodał: - Jezus zawsze dostrzega chorych, patrzy na nich, tak jak matka patrzy na syna, który jest chory, i odczuwa budzące się w niej współczucie. Nasze społeczeństwo jest niestety zanieczyszczone kulturą odrzucenia, która jest przeciwieństwem kulturą gościnności. Miło widzieć, że w tym szpitalu najmniejsi i najbardziej potrzebujący są przyjmowani i otoczeni opieką. Dziękuję za ten znak miłości, jaki nam dajecie!
Papież podchodził do każdego dziecka. Przytulał je, głaskał i mówił do nich.
opr.s/ zdj. Mazur /episkopat.pl