Zobacz więcej
Krakowski magistrat potwierdził, że problem z dzikami na terenie miasta to nic nowego. Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa poinformował, że od kilkunastu lat obserwowany jest wprost liczby tych zwierząt. Niestety towarzyszy temu zjawisko przyzwyczajania się dzikich zwierząt do siedlisk zamieszkałych przez człowieka. Włodarz Krakowa zaznaczył jednocześnie, że kiedy kilkanaście lat temu odstrzałowi podlegało kilkadziesiąt sztuk zwierząt, to dzisiaj dotyczy to nawet dwustu sztuk.
To jednak najwidoczniej zbyt mało, by zastopować napływ dzików do miasta. Dlatego, jak zapewnił Majchrowski, na terenie miasta działa m.in. całodobowe pogotowie ds. zwierząt łownych. Prezydent zapewnił, że każdy mieszkaniec, niezależnie od pory dnia i nocy może zgłosić za pośrednictwem numerów alarmowych straży miejskiej lub policji konieczność podjęcia interwencji przez owo pogotowie.
eł/