Sportowiec pewnie nie spodziewał się tak gorącego przyjęcia, jakie zgotowała mu społeczność szkolna. Uczniowie, ale też dyrektor Krzysztof Kuranda witali gościa owacyjnie, jak na prawdziwych kibiców przystało.
Maciej Kot przeczytał dzieciom bajkę i odpowiedział na lawinę pytań, jaką zasypali go uczniowie. Cierpliwie rozdawał autografy i pozował do zdjęć.
r/ zdjęcia Michał Adamowski
Reklama