Rowerowy Weekend rozpoczął się w sobotę od wycieczki enduro zorganizowanej przez Stowarzyszenie Rowerowe Podhale. „Enduraki” spotkali się na Koronie Zapory w Niedzicy, po czym wjechali na statek, którym przepłynęli zalew. Stamtąd zaatakowali szczyt Lubań a następnie dwa OS’y, które ostatnio jeżdżone były podczas konkurencji KellysEnduro rozgrywanej w ramach Joy Ride BIKE Festival. Bohaterami, a w ramach ścisłości bohaterkami zostały dwie sympatyczne panie, które przejechały OS’y będąc pierwszy raz w życiu na trasie enduro i co więcej zjeżdżały na zwykłych mtb! Kto zna te single ten wie, że trzeba mieć „jaja” żeby je po prostu przejechać!
Rowerowa Korona Zapory
Kiedy endurowcy krążyli po okolicznych trasach na Zaporę w Niedzicy wjechali najmłodsi rowerzyści oraz zaproszeni dirt’owcy. Pierwsi z nich zaatakowali rowerowe przedszkole, czyli tor złożony z miniatur band, skoczni i kładek. Wśród najmłodszych ciężko było nie zauważyć pięcioletniej Zosi. Drobna dziewczynka ubrana jak profesjonalny endurowiec cały dzień katowała dostępne przeszkody. Nie da się ukryć, że córeczka idzie w stronę tatusia, który również wybrał enduro.
Pod koniec dnia na Koronie Zapory pojawiła się również 4 metrowa skocznia, na której trzech zaproszonych zawodników zaprezentowało pełen wachlarz trików. Były podstawowe no-handery, stylowe 360 i wariacje klasycznego backflipa. Zdecydowanie widowni najbardziej przypadły do gustu triki, które wykonywali zawodnicy jadąc w odstępie niecałych 2 metrów od siebie! Niestety przez silnie wiejący wiatr skocznia nie mogła zostać rozstawiona w pełnych wymiarach, ale jak zapowiada Jan Kiliński z DirtitMore „na Joy RideZako Fest zobaczycie dużo wyższe loty!”.
Pokaz, pokaz, pokaz
Wieczorem przy świeżo otwartej „Herbaciarni u Sherlocka” mieszącej się w tak zwanym „okrąglaku” zostały rozłożone leżaki, ekran kinowy, a na nim Path Finder i Inside the Biotop 3, czyli dwa najgłośniejsze polskie filmy rowerowe ostatnich miesięcy. Po zakończeniu pokazu filmowego, nastąpił kompletnie niesamowity pokaz fajerwerków pod zamkiem w Niedzicy. Klimat mrocznego zamku, kolorowych sztucznych ogni i gładkiej tafli zalewu Czorsztyńskiego dawał piorunujący efekt. To było idealne zakończenie dobrego dnia!
Młodzi i starzy poszli do szkoły
W niedziele impreza przeniosła się do Kluszkowiec, gdzie odbyły się szkolenia rowerowe. Joy RideCrew w składzie: Szymon Syrzistie, Jan Kiliński, Wiktor Mikołajczyk, Krystian Basiaga i Hubert Gębala. Łącznie wyszkolono 30 osób. Jak mówi Syrzistie „niesamowite było, że na downhillowke wsiadali ludzie kompletnie nie związani ze sportami ekstremalnymi”. „Miałem przyjemność uczyć między innymi 50 latka i 10’scio latka – oboje po kilku godzinach zjeżdżali a-line’a” – dodaje Szymon. Jak widać, dla chcącego nic trudnego!
Kolejny przystanek w Zakopanem
Organizatorem rowerowej części weekendu była ekipa JR Events, która już 24-26 lipca zorganizuje poważny festiwal w Zakopanem o nazwie Joy Ride Zako Fest. Przez trzy dni odbędzie się masa rowerowych eventów, o których dowiecie się na stronie zakopane.joyride.pl
Przyjaciele eventu:
Sponsor oraz współorganizator: ZEW Niedzica
Organizator: JR Events
Współorganizatorzy: Stowarzyszenie Rowerowe Podhale, Dirt It More, Kris Serwis, CinemaTour
tekst i zdjęcia udostępnione przez organizatora
Reklama