Muzeum Historyczne Miasta Krakowa jest organizatorem cyklicznych spotkań pod wspólnym tytułem „Salon książki krakowskiej”. W ich ramach prezentowane są wydawnictwa muzeum poświęcone historii Krakowa. Na szczególną uwagę zasługuje cykl wydawniczy „Biblioteka Krzysztoforska”, w którym ukazują się pozycja monograficzne, takie jak „Wawel na starej fotografii do 1939 r.” czy najnowsza pozycja serii „Krakowscy artyści i ich sztuka w latach 1939-1945”.
- Najciekawsze z naszych wydawnictw oraz ich autorów przedstawiamy w „Salonie książki krakowskiej”, które organizujemy raz w miesiącu. W spotkaniach biorą też udział zaproszeni goście, znawcy tematu poruszanego w prezentowanym wydawnictwie. Na spotkania zapraszamy do najpiękniejszej sali Pałacu pod Krzysztofory, zwanej salą Fontany, udekorowaną pięknymi stiukami będącymi dziełem Baltazara Fontany. Spotkania prowadzi Marcin Baran, znany krakowski dziennikarz i poeta. Po części oficjalnej, w miłej atmosferze, przy ciastku, kawie i herbacie, można osobiście porozmawiać z autorem i zaproszonymi gośćmi. To również niepowtarzalna okazja, aby zdobyć autograf autora. Uczestnicy spotkania mają wyjątkową możliwość kupienia przedstawianej książki w promocyjnej cenie - przypomina Iwona Stankiewicz z Działu Promocji Muzeum Historyczne Miasta Krakowa.
Kolejne spotkanie już w środę 18 lutego o godzinie 18.00 w Pałacu Krzysztofory. Będzie to promocja katalogu "Wyzwolenie czy zniewolenie? W 70. rocznicę bitwy o Kraków" w ramach cyklu spotkań Salon książki krakowskiej.
W rozmowie udział wezmą: prof. dr hab. Henryk Stańczyk, dr Monika Maszewska-Łupiniak i Grzegorz Jeżowski. Spotkanie poprowadzi Marcin Baran.
Wyzwolenie czy zniewolenie? W 70. rocznicę bitwy o Kraków jest katalogiem do wystawy czasowej prezentowanej w Fabryce Schindlera. Katalog to nie tylko opowieść o historii mitu osnutego wokół "przyjaźni polsko-radzieckiej" stworzonego przez propagandę komunistyczną ale także o trzech ważnych dla Krakowa powojennych latach, o wybranych najważniejszych wydarzeniach z tego okresu: o obchodach święta 3 maja, o przebiegu i wynikach referendum ludowego w roku 1946 oraz o wyborach do Sejmu Ustawodawczego w roku 1947.
Dlaczego taki mit stworzono akurat dla Krakowa? Odpowiedź nasuwa się sama: bo to miasto magiczne, miasto wyjątkowe, miasto mające wielkie znaczenie dla historii Polski. Specjalny manewr sowieckich armii miał być niejako darem przyjaźni, miał świadczyć o szacunku Związku Sowieckiego dla dziedzictwa narodowego naszego kraju.
A dlaczego ten mit manewru, który rzeczywiście zniewolił Kraków, jest taki trwały? Przyczyn trzeba szukać nie tylko w skutkach działań propagandowych, które w czasach PRL tę skłamaną opowieść szeroko wprowadziły do edukacji, literatury, sztuki i utrwaliły w pamięci zbiorowej. Kiedy myślimy o przeszłości, kiedy próbujemy ją zrozumieć, często odnosimy się do niej właśnie poprzez mity, obiegowe skojarzenia zakorzenione w zbiorowej pamięci.
A tak naprawdę Kraków uniknął większych zniszczeń i strat w wyniku sprzyjającej dla Sowietów sytuacji militarnej, która wytworzyła się na froncie wschodnim. Zimą z 1944 na 1945 rok Kraków był, na szczęście, trzeciorzędnym celem militarnym dla Niemców i Sowietów.
opr.s/
Reklama