Sobota, 20 kwietnia | Imieniny: Agnieszki, Czesława, Amalii
15.12.2012 | Czytano: 67

Związek Podhalan protestuje w sprawie usunięcia krzyża ze szczytu Rysów oraz skandalicznej wypowiedzi aktora na temat Podhalan

LUDŹMIERZ. Podczas niedzielnego posiedzenia zarządu Związku Podhalan podjęte mają zostać dwie uchwały-rezolucje. Jedna dotyczy zdjęcia ze szczytu Rysów krzyża, druga - wypowiedzi Macieja Stuhra na temat "oszalałych ludzi, antysemitów" w kontekście mieszkańców Podhala.

O usuniętym przez pracowników Tatrzańskiego Parku Narodowego metalowym krzyżu z Tatr pisaliśmy tutaj. Jak mówi w rozmowie z Podhale24 Maciej Motor Grelok nieprawdą jest, że krzyż nie został poświęcony, ani że nie wiadomo kto go postawił w Tatrach. - Protestujemy przeciwko usuwaniu z przestrzeni publicznej krzyża. Dyrekcja Parku działa w myśl tak zwanej "poprawności politycznej" - mówi prezes Zarządu Głównego Związku Podhalan.

Dla przypomnienia - krzyż umieszczony został na najwyższym szczycie Polskich Tatr już w 1938 roku. Zdjęli go hitlerowcy w czasie II wojny światowej. Na miejsce krzyża wstawiono tablicę poświęconą Leninowi, która była wielokrotnie niszczona.

Drugi protest związany jest z wypowiedzią Macieja Stuhra, który w wywiadzie telewizyjnym, przedrukowanym we fragmentach w prasie, mówił na temat filmu "Pokłosie". Na pytanie dziennikarki: "Pokazana jest w tym filmie taka brzydka twarz wsi, takich oszalałych ludzi, antysemitów.(...) Nie jest to wykrzywiony obraz?" Aktor odpowiada: "Jest to pokazanie pewnych ludzi, nie wszystkich, ale pewnego wycinka rzeczywistości, którą przynajmniej na Mazurach, czy na Podhalu, czy jeszcze w innych miejscach, gdzie kręciliśmy ten film-absolutnie widać".

- To jest karygodna wypowiedź. Nieprawdziwa i krzywdząca, bo ukazująca Podhale jako obszar krwiożerczy dla Żydów. Zostałem zobowiązany przez członków Związku do reakcji - dodaje prezes Motor Grelok.

s/ zdj. Michał Adamowski

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Partnerzy malopolskaonline.pl