Piątek, 26 kwietnia | Imieniny: Marzeny, Klaudiusza, Marceliny
20.11.2018 | Czytano: 71

Z początkiem 2019 roku rozpocznie się likwidacja jednego z najbardziej znanych kin w Krakowie

Z początkiem 2019 roku rozpocznie się likwidacja jednego z najbardziej znanych kin w Krakowie - Centrum Kinowego ARS. Jest jednak szansa, że niedługo powróci.

„Drodzy widzowie! Niestety czas bardzo szybko leci i jak informowaliśmy parę miesięcy temu, zbliża się moment, kiedy Kino ARS zniknie z ulicy św. Tomasza. Zostało sześć tygodni. Zachęcamy do spędzenia z nami wolnego czasu przy dobrym filmie, w miłym towarzystwie i w pomieszczeniach, do których kino już nie wróci. Dziękujemy, że spędziliście z nami 23 lata i mamy nadzieję, że zobaczymy się w nowym miejscu” - czytamy w ogłoszeniu zamieszczonym w internecie przez prowadzących kino.

Wszystko przez to, że właściciel budynku chce wyremontować budynek, by móc prowadzić w nim hotel. Pierwsze informacje o tym, że kino może zniknąć z mapy Krakowa pojawiały się już w 2012 roku. Wtedy to - gdy właściciel budynku na rogu ul. św. Jana i św. Tomasza postanowił podnieść czynsz - kino musiało zwolnić największą salę o nazwie „Sztuka”. - Mimo to udało nam się prężenie funkcjonować, nie ograniczając się tylko do seansów - mówi prowadząca kino Ludmiła Kucharczyk.

Właściciel budynku zadeklarował wtedy, że po modernizacji do części sal będzie mogło wrócić kino. - Ta deklaracja bardzo nas cieszy, niemniej jednak to przynajmniej potrwa dwa lata. Chcę być dobrej myśli i życzę właścicielowi otwarcia bez opóźnień w remoncie, ale to wciąż dwa lata, w czasie których pozostajemy bez miejsca, do którego moglibyśmy zaprosić widzów - zaznacza Ludmiła Kucharczyk.

Jednocześnie kierująca obecnie ARS-em deklaruje, że plotki o całkowitej śmierci kina są przedwczesne. - Ostrożnie mogę powiedzieć, że mamy pewien lokal na oku. Jesteśmy w trakcie negocjacji, więc nie chcę wychodzić z tą informacją przedwcześnie. Kiedy wszystko będzie już uzgodnione, na pewno poinformujemy krakowian o powrocie - tłumaczy Ludmiła Kucharczyk.
Ale szczegółów zdradzać nie chce.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Partnerzy malopolskaonline.pl