Czwartek, 18 kwietnia | Imieniny: Apoloniusza, Bogusławy, Gościsława
22.01.2015 | Czytano: 116

W Nowy Targu powstaje nowy plac handlowy (zdjęcia)

NOWY TARG. Od dwóch miesięcy trwają prace przy budowie nowego placu handlowego. Prowadząca inwestycję spółka "Nowa Targowica" zapowiada, że handlujący będą mogli z niego korzystać jesienią tego roku, lub wiosną przyszłego. Termin zależy od "dobrej atmosfery" wokół inwestycji. A ta - nie jest najlepsza.

Spółka "Nowa Targowica" zawiązana została w 2012 roku.W spółce jest sześciu udziałowców, a cały prywatny teren (6 ha) jest własnością ok. 30 osób.

W listopadzie ubiegłego roku ówczesny burmistrz Marek Fryźlewicz podpisał umowę dzierżawy z prezesem spółki Nowa Targowica Januszem Chowańcem i członkiem zarządu Mieczysławem Guziakiem. Przypomnijmy - na 11 hektarach powstać ma plac targowy z parkingami i dwoma pawilonami handlowymi. 5 hektarów spółka "Nowa Targowica" wydzierżawiła od miasta. - Negocjacje były długie i trudne. Do końca nie było pewne, że umowa zostanie podpisana. Ale udało się. Porozumienie zawarte zostało na 25 lat. Zaraz po podpisaniu umowy rozpoczęliśmy prace - mówi Janusz Chowaniec.

Nowy plac handlowy budowany jest w odległości 800 metrów od obecnego miejsca targowego. Teren jest bardzo duży. Powstaje zaplecze techniczne, hale handlowe, miejsce na gastronomię. Spółka na dzień dzisiejszy zainwestowała w to przedsięwzięcie już ok. 2 mln zł. - W tym roku inwestycja mogłaby być zakończona, ale wszystko zależy od decyzji władz miasta. Potrzebna jest droga, która ma powstać w tym roku. Potrzebna jest też "dobra atmosfera" wokół przedsięwzięcia. Czekamy na wyraźną deklaracje władz miasta. Jesteśmy po spotkaniu z nowym burmistrzem. Teraz czekamy na spotkanie z osobami zainteresowanymi handlem - dodaje prezes spółki.

- Niepokoi nas to co dzieje się wokół powstającej targowicy. Rozpowszechniane są bzdurne i bezpodstawne opinie: że podniesiemy opłaty, że będziemy kogoś zmuszać do handlu przez cały tydzień. To nieprawda. Od początku istnienia spółki, czyli od 2012 roku, gdy składaliśmy propozycje handlującym nic się nie zmieniło. Nasze deklaracje są zamieszczone na stronie internetowej spółki: www.targowica.eu i od nich nie odstępujemy. Dla potwierdzenia tego, co już wcześniej z naszej strony deklarowaliśmy - jeszcze raz pragnę zapewnić kupców, że zamierzamy utrzymać ceny za stragany na obecnym poziomie, jednocześnie podnosząc standard straganów i całego otoczenia. System handlu zostanie utrzymany przy zachowaniu tradycyjny czwartkowych i sobotnich jarmarków, czy też niedzielnej giełdy samochodowej. W powstających właśnie halach można będzie prowadzić handel cały tydzień, który i tak w tej chwili na obecnej targowicy istnieje. Chcemy również zaproponować kupcom lokale o podwyższonym standardzie w których będzie można prowadzić handel całotygodniowy. Powtarzam "można", ale to nie jest wymóg dla wszystkich. Pod dachem może być prowadzony handel owocami, warzywami. Ale to kwestia wyboru: kto będzie chciał handlować codziennie będzie mieć taką możliwość, kto będzie chciał mieć stoisko w zadaszonym miejscu - taką formę sobie wybierze, kto woli stać na placu i sprzedawać "z ręki": proszę bardzo. Wszystko zależy od woli handlującego - zapewnia Janusz Chowaniec.

Właściciele terenów, które wchodzą w skład nowego miejsca targowego nie ukrywają zadowolenia z możliwości zarobku. Mówią: - Tych, którzy korzystali do tej pory z szansy dzierżawy swoich gruntów w rejonie ulic Długiej, Ogrodowej, Bereków - rozumiemy, współczujemy tym ludziom, że tracą zarobek. Ale mogą przecież na swoim terenie prowadzić inną działalność. Handlujcie, róbcie coś. Tam zostaje pewna część targowicy. Nie rozumiemy dlaczego atakuje się nas, skoro miasto podjęło już kilka lat temu decyzję o przeniesieniu targowicy, a poprzednia kadencja Rady Miasta Nowego Targu zdecydowała, że nasza lokalizacja jest najlepsza i to jest cała nasza wina. Spółka ma zagwarantowane, że na terenach miejskich nie będzie prowadzony handel, ale tereny prywatne to co innego. Tam właściciele gruntów mogą robić, to na co przepisy zezwalają - mówią.

Terminu spotkania władz miasta, przedstawicieli spółki oraz handlujących jeszcze nie wyznaczono.

s/ zdj. Michał Adamowski

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Partnerzy malopolskaonline.pl