Sobota, 27 kwietnia | Imieniny: Teofila, Zyty, Żywisława
15.06.2015 | Czytano: 103

Nowy Targ: dyrektor szpitala wyrzucił z pracy chirurga podejrzanego o pracę w stanie nietrzeźwym

Dyrekcja Podhalańskiego Szpitala Specjalistycznego w Nowym Targu potwierdziła, że rozwiązała umowę o pracę z chirurgiem, który w nocy z 4 na 5 czerwca najprawdopodobniej pod wpływem alkoholu przyjmował pacjentów w chirurgicznej izbie przyjęć.

O całej sprawie poinformowała nas jedna z czytelniczek, która w nocy udała się do szpitala z pogryzionym przez psa dzieckiem. Ona i inni pacjenci wyczuli, że chirurg może być nietrzeźwy.

- Z doktorem trudno się było dogadać – mówi mieszkanka Nowego Targu. – Nie mógł wypisać recepty. Pomylili się mu nawet pacjenci. Dlatego zdecydowaliśmy się wezwać policję. Około 1 w nocy na miejscu pojawił się policyjny patrol.

Tę informację potwierdza Roman Wolski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu. Około godziny 1.35 w nowotarskim szpitalu pojawił się policyjny patrol. Jednak, jak mówi Wolski, lekarz nie zgodził się na badanie alkomatem. Policjanci wraz z pielęgniarką pobrali mu krew, która została wysłana do jednego z instytutów kryminalistycznych w Krakowie. Z całego zdarzenia sporządzona została notatka służbowa, która trafiła również do Prokuratury Rejonowej w Nowym Targu.

Zarówno policja, jak i prokuratorzy czekają na wyniki badań krwi. Może to potrwać jeszcze nawet dwa tygodnie. Tak długo nie czekała dyrekcja szpitala w Nowym Targu, gdy tylko pojawili się nazajutrz ze skargami pacjenci, dyrektor Marek Wierzba, wraz ze swoim zastępcą, podjęli natychmiastowe kroki.

- Gdy tylko otrzymaliśmy informacje w tej sprawie, nie tylko od pacjentów, ale również od policji natychmiast rozwiązaliśmy z tym lekarzem umowę o pracę -mówi dyrektor Wierzba.- Z relacji pani, która się pojawiła nazajutrz w dyrekcji jasno wynikało, że lekarz mógł być pod wpływem alkoholu. Do tej pory wobec tego lekarza nie było takich sygnałów, że mógłby pracować, w takim stanie. Natomiast my jako dyrekcja zdecydowaliśmy się na szybką reakcję biorąc pod uwagę opisy świadków całego zdarzenia i okoliczności policyjnej interwencji.

js/ zdj. Michał Adamowski

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Partnerzy malopolskaonline.pl