21-letni student został dziś znaleziony martwy w swoim pokoju. Mężczyzna został znaleziony na podłodze, ze związanymi rękami oraz reklamówką założoną na głowie. Sprawę bada prokuratura.
Rodzina studenta, zaniepokojona tym, że nie przyjechał do domu na przerwę świąteczną, zadzwoniła do akademika. Portier, który odebrał telefon poszedł do wskazanego przez najbliższych pokoju. Tam około godziny 16 odnalazł zwłoki mężczyzny. Natychmiast powiadomił policję i pogotowie ratunkowe.
Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon studenta. Młody mężczyzna według wstępnych ustaleń miał zginąć w niedzielę o poranku. W poniedziałek w Zakładzie Medycyny Sądowej zostanie przeprowadzona sekcja zwłok.
Na razie śledczy - jak nieoficjalnie przekazano informacje- obecnie wykluczają udział osób trzecich.
Reklama