Środa, 24 kwietnia | Imieniny: Aleksandra, Horacego, Grzegorza
21.03.2013 | Czytano: 96

Leszek Dorula - co się dzieje ze spółką Polskie Koleje Górskie?

ZAKOPANE. - Ze spółki powołanej przez Zakopane wycofał się poseł Gut Mostowy, senator Hodorowicz i marszałek województwa. Kto wspiera obecnie Polskie Koleje Górskie? Czy jest tam jakiś bank zagraniczny, albo inny inwestor? - pytał podczas sesji Leszek Dorula. Zdaniem radnego wokół spółki narosło wiele tajemnic.

- Czy nadal mamy to, co było dla nas najważniejsze? Czy jest zagwarantowane, że 51 procent udziałów będzie mieć Zakopane, że społeczność lokalna będzie mogła uczestniczyć w tej inicjatywie? Nie można się zasłaniać, że wszystko jest tajemnicą. Ja nie pytam o kwoty i konkretne nazwy firm, tylko chcę znać odpowiedź, czy są inwestorzy, czy mamy gwarancje czy też nie. Myśmy dźwigali rękę za utworzeniem PKG, bo to miała być szansa, że nasze społeczeństwo będzie mogło decydować o PKL, ale teraz to taka tajemnica się zrobiła, że tylko pan prezes wie co się tam dzieje. Przypominam, że to nie jest spółka pana prezesa, ani pana burmistrza - mówił wiceprzewodniczący Rady Miasta domagając się wyjaśnień.

Przypomnijmy - powołana przez samorządy Zakopanego, Poronina, Bukowiny Tatrzańskiej i Kościeliska spółka Polskie Koleje Górskie miała przystąpić do procesu prywatyzacji Polskich Kolei Linowych. Jak tłumaczył burmistrz Zakopanego - sposobem sfinansowania miała być emisja obligacji oraz posiłkowanie się innymi funduszami.

Po decyzji resortu Skarbu Państwa o wyborze podmiotów dopuszczonych do kolejnego etapu prywatyzacji PKL sytuacja samorządowej spółki nie do końca jest jasna.

s/

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Partnerzy malopolskaonline.pl