Chodzi o mieszkańców, których tereny graniczą z działką na której stoi "szkieletor". Pierwsza z osób kwestionuje prawidłowość sporządzonej analizy zacienienia terenu przez budynek. Drugi ze skarżących uważa, że budowla spowoduje zaburzenie czasu nasłonecznienia jego budynku. Zgodnie z regulacjami prawnymi nasłonecznienie powinno trwać co najmniej półtorej godziny dziennie. Teraz rozpatrzeniem odwołań zajmie się wojewoda. Na wydanie decyzji ma miesiąc.
Jednak jeśli wojewoda nie znajdzie uchybień prawnych to odwołanie obu krakowian oddali.
Od tej decyzji mieszkańcom będzie jednak przysługiwać odwołanie do WSA. A proces w sądzie może sparaliżować budowę na lata.
/ab
Reklama