Rewitalizacja Parku Dolnego sfinansowana została w 50% z Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013 oraz w 50% przez Uzdrowisko Szczawnica S.A. Partnerem spółki jest Urząd Miasta i Gminy Szczawnicy.
W kontroli wzięli udział przedstawiciele Uzdrowiska, z jej prezesem Krzysztofem Mańkowskim, wykonawcy czyli firmy Budmex z Nowego Sącza, samorządu reprezentowanego przez Wojciecha Pałka i Józefę Kanclerską - dyrektor MZGK w Szczawnicy oraz inspektor nadzoru Krzysztof Szlaga.
Zabrakło urzędników Małopolskiego Urzędu Marszałkowskiego. To spowodowało wzburzenie ze strony przedstawicieli Uzdrowiska Szczawnica S.A., tym bardziej, że zdaniem ich zdaniem obecność urzędników była zapowiedziana.
- Pod koniec maja miała odbyć się ostateczna kontrola Urzędu Marszałkowskiego dotycząca realizacji oraz rozliczenia projektu "Parku Dolnego". Na prośbę pana burmistrza kontrola ta została w ostatniej chwili przełożona na początek lipca. Zawiadomienie o niej otrzymaliśmy od Urzędu Marszałkowskiego i Urzędu Miasta Szczawnica. Oczekiwaliśmy, że spotkanie odbędzie się przy udziale wszystkich stron. Miało być elementem końcowym odbioru inwestycji i rozliczenia dotacji. Nie wiemy dlaczego tak istotne rozliczenie inwestycji odbywa się bez udziału Uzdrowiska. Czy ma to na celu zatajenie braków w realizacji?- komentuje Krzysztof Mańkowski.
Mimo nieobecności przedstawiciela Urzędu Marszałkowskiego, Uzdrowisko Szczawnica ponownie zgłosiło błędy wykonawcy oraz niezgodność realizacji z projektem – dotyczy to m.in. nawierzchni alejek oraz ilości nasadzeń.
Właściciel terenu Parku Dolnego wskazuje: "w dalszym ciągu fragmenty alejek nie są wykonane zgodnie z projektem, jak i składem technologicznym nawierzchni. Pwoduje to, że niektóre ich fragmenty w czasie deszczu są pokryte błotem zmieszanym z piaskiem i elementami nawierzchni typu Hanse Grand, uniemożliwiając spacerowanie po nich w dni deszczowe ,,suchą nogą’’. Nie mówiąc już o tym, że panie w szpilkach łamią je sobie, bo obcasy zagłębiają się w nawierzchnie".
Kolejne zarzuty do pod adresem wykonawcy to niewyrównanie terenów zielonych, co powoduje zalewanie ich w czasie deszczu i ,,wypadanie’’ roślin, a nawet ich gnicie od korzeni z powodu nadmiernej wilgoci.
Najlepszym przykładem niewłaściwej realizacji jest alejka pomiędzy fontanną, a grotą, która wykonana jest zbyt nisko, a w części rabaty kwiatowej przylegającej do tej alejki pod niewyrośniętym roślinkami jest glina, a nie ziemia kwiatowa.
Zarzuty już mniejszego kalibru to zacieki w altance widokowej nad stawem, czy wycieki niezabezpieczonych cieków wodnych ze stoku nad Parkiem Dolnym, nad stawem oraz niewykończenie schodów do widokowej altanki, przez co już kruszy się beton na schodach.
- Kontrola Parku Dolnego przez przedstawicieli Urzędu Marszałkowskiego odbywała się, włącznie z planowaną wizytą na terenie Parku Dolnego i nie należy mylić kolejnego odbioru, który odbył się z udziałem wykonawcy oraz przedstawicieli UMiG Szczawnica z kontrolą tej inwestycji przez Urząd Marszałkowski jaka miała miejsce od 3 do 4 lipca br.. W jej ramach skontrolowano inwestycję pod względem dokumentacyjnym i wizualnym w Parku Dolnym – skomentował nieobecność na miejscu w Parku Dolnym przedstawicieli Małopolskiego Urzędu Marszałkowskiego w dniu 3 lipca br. burmistrz Miasta i Gminy Grzegorz Niezgoda.
- Od ponad 2 lat tłumaczymy władzom Miasta, że są poważne uchybienia w realizacji projektu. Z uwagi na brak rezultatu działań Miasta zwróciliśmy się do Urzędu Marszałkowskiego o pomoc w zakończeniu tego tematu. W pismach Urząd Marszałkowski zakwestionował władzom Miasta m.in. brak dokonania odbioru przez współfinansującego tę inwestycję – Uzdrowisko Szczawnica S.A.. Kontrola z 3 i 4 lipca br. miała dotyczyć również procedury odbioru i braku protokołu końcowego odbioru robót - wyjaśnia Krzysztof Mańkowski, powołując się na korespondencją z Urzędem Marszałkowskim.
Podczas tej inspekcji w Parku Dolnym ze strony wykonawcy padały różnorodne słowa obrony. Mówiono, że nawierzchnia alejek jest wykonana zgodnie z projektem oraz, że jest ona w niektórych miejscach nieutwardzona, bo to efekt - osiadania nawierzchni.
- Rodzaj nawierzchni alejek został zaprojektowany przez jednego z najlepszych architektów krajobrazów w Polsce. Zamienny materiał użyty do budowy alejek nie posiadał parametrów zgodnych z projektem. Uzdrowisko zleciło wykonanie niezależnych badań przez oficjalne laboratorium w Szczecinie, które potwierdziły użycie nieprawidłowego materiału. Te wyniki zostały przesłane do Urzędu Miasta - dodaje prezes Mańkowski.
- Były przeprowadzone na nasze zlecenie badania laboratoryjne nawierzchni potwierdzające, że nie spełnia pod względem struktury wszystkich parametrów. Dlatego firma Budmex wprowadziła program naprawczy, a jego realizacja nastąpiła wiosną br. - wyjaśnia burmistrz Niezgoda.
- Wygląda na to, że program naprawczy nie przyniósł oczekiwanego efektu we wszystkich miejscach. Może być to efektem niestaranności wykonawcy lub pominięcie tych miejsc - uważa Krzysztof Mańkowski.
Co do braku nasadzeń w niektórych częściach parku, wykonawca tłumaczy, że "ktoś mógł kraść rośliny, bądź po prostu nie wyrosły z powodu zacienienia koronami drzew".
Inspektor nadzoru skwapliwie spisywał w protokole uwagi właścicieli terenu do wykonawcy, ale nie ustalono ani sposobu naprawienia niedoróbek, ani ich sfinansowania, ani też terminu wykonania prac.
Powodem tego ostatniego było twierdzenie wykonawcy, że musi on dokładnie zanalizować protokół, jaki został spisany w trakcie kontroli w Parku Dolnym 3 lipca br. Strony spotkania złożyły jedynie swoje podpisy pod odręcznie sporządzonym protokołem.
Poproszony o komentarz burmistrz Szczawnicy stwierdził: - Kontrola z Urzędu Marszałkowskiego nastąpiła z inicjatywy Urzędu Miasta i Gminy. Jej celem jest definitywnie zakończenie inwestycji poprzez skontrolowanie jej i ocenienie przez niezależny urząd, jakim jest Urząd Marszałkowski, który jednocześnie jest rozliczającym rewitalizacje z pobranych funduszy europejskich. Jest to o tyle ważne, że wyniki tej kontroli zadecydują o przekazaniu Miastu i Gminie ostatniej transzy końcowej, w kwocie 300 tysięcy zł. Ta kontrola ma też wykazać, że rewitalizacja Parku Dolnego nie jest inwestycją nieudaną i przynoszącą negatywny wizerunek Szczawnicy. W wyniku medialnych przekazów nie jest on najlepszy, choć moim zdaniem Park Dolny jest jednym z ładniejszych miejsc Szczawnicy.
Ponadto należy powiedzieć, że projekt nasadzeń roślin i krzewów wcale nie oznacza, że przyroda się dostosuje do założeń projektanta i trzeba będzie ją zmieniać, z uwagi na warunki glebowe czy nasłonecznienia miejsca nasadzeń roślin. Notoryczne uwagi ze strony Uzdrowiska nie pozwalają nam zamknąć projektu związanego z rewitalizacją Parku Dolnego i rozliczyć go finansowo. Mam nadzieję, że weryfikacja stanowiska naszego i naszego partnera Uzdrowiska S.A. przez Urząd Marszałkowski zakończy nasze wzajemne nieporozumienia w tym zakresie. Kończąc, chcę podkreślić, że nie mogę się zgodzić informacjami na temat naszego Parku Dolnego, które przedstawiają to miejsce jako pomnik braku rzetelności nie tylko wykonawcy, ale również nasz. Od początku nie zgadzałem się z pewnymi rozwiązaniami technicznymi, np. nawierzchni alejek. Niestety, stanowisko naszego partnera czyli Uzdrowiska było jednoznaczne – taka, a nie inna nawierzchnia. Moim zdaniem Park Dolny został wykonany zgodnie z projektem i powinniśmy razem bronić wspólnej naszej inwestycji, będącej wizytówką Szczawnicy.
Według protokołu z poniedziałku 7 lipca, strony spotkania uznały dotychczasowe uwagi z końcowego odbioru technicznego Parku z 9 listopada 2012 r. (załącznik w galerii poniżej - przyp. autora) . Oznacza to, że wszystkie uwagi zostały uznane za usunięte. Natomiast dwa dni temu Uzdrowisko wniosło kilka nowych uwag problematycznych miejsc, jako terenów do kolejnych poprawek. Na przykład: wymianę ziemi na rabacie pomiędzy grotą, a fontanną. Pomimo tego mam nadzieję, że dla dobra Szczawnicy, jego mieszkańców i turystów dojdziemy do wspólnych zdań z naszym partnerem Uzdrowiskiem S.A. dotyczących zakończenia tej inwestycji. Może to nastąpić po, mam nadzieje - pozytywnej ocenie rewitalizacji Parku Dolnego przez Małopolski Urząd Marszałkowski, w wyniku trwającej obecnie kontroli.
Słowa burmistrza mają ogromne znaczenie, bo jeśli Urząd Marszałkowski nie uzna przebiegu rewitalizacji Parku Dolnego za prawidłowy, Urząd Marszałkowski nie przyzna Szczawnicy ostatniej transzy 300 tysięcy zł, a co za tym idzie Miastu i Gminie przybędzie problemów budżetowych.
O komentarz poprosiliśmy także Krzysztofa Mańkowskiego, prezesa Uzdrowiska Szczawnica S.A.
- Od początku dziwna strategia komunikacji powoduje negatywny obraz nas, jako strony blokującej. Mamy kilka uwag, aby wyjaśnić całą sprawę. Wykonaliśmy projekt, użyczyliśmy teren Urzędowi Miasta na 10 lat, aby uzyskać dotację. Inwestowaliśmy w ten projekt w prawie 2,5 mln zł, co jest połową budżetu tego projektu. Naszą intencją było dać możliwość rozwoju Szczawnicy przez Urząd Miasta. Urząd ma reprezentować interesy wszystkich mieszkańców Szczawnicy. Projekt ten jest zrobiony dla nich. Wszyscy powinniśmy pracować razem: wykonawca powinien zrobić to, za co ma płacone, a Miasto i my powinniśmy pracować, aby uczynić projekt najlepszym. Dalej nie rozumiemy dlaczego od ponad 2 lat musimy się tłumaczyć i walczymy o normalną realizacją z wykonawcą i Urzędem Miasta. Mamy nadzieję, że przy pomocy Urzędu Marszałkowskiego zakończymy całą sprawę.
Należy pamiętać, że błędy i niedoróbki wykonawcy będzie musiał poprawiać Urząd Miasta za pieniądze podatników, jak to już miało miejsce w Szczawnicy. Wydawanie w podobny sposób pieniędzy naszych i podatników jest dla nas nie do zaakceptowania. Jako właściciel terenu oraz współfinansujący z Urzędem Marszałkowskim tę inwestycję - będziemy wymagać dobrej realizacji oraz wyjaśnienia spraw formalnych. Będziemy dążyć do prawidłowego odbioru, którego nie ma do dnia dzisiejszego. Spotkanie z 3 lipca miał na celu przeprowadzenie kontroli przez Urząd Marszałkowski, a nie dokonywanie odbioru. Nasze uwagi dotyczą w dalszym ciągu tych samych spraw co w 2012 roku - mówi Mańkowski.
Na zakończenie dodaje: - Absurdem jest zarzut, że oferując 2,5 mln zł dla Miasta chcielibyśmy zablokować projekt szczególnie na naszym terenie.
Podsumowując: podobnie jak w przypadku sieci wodociągowej, tak i przy realizacji rewitalizacji Parku Dolnego być może nie byłoby wzajemnych sporów pomiędzy partnerami inwestorskimi, a wykonawcą - gdyby prawidłowo działał urząd inspektora nadzoru.
W Urzędzie MiG Szczawnica dowiedzieliśmy się, że według projektu typ nawierzchni oraz miejsca nasadzeń były niewłaściwe. Roślinność była nieprzystosowana do istniejących warunków.
Jednocześnie ze strony Uzdrowiska S.A. napłynęły do nas informacje, że do dnia dzisiejszego nie był dokonany odbiór inwestycji pod nazwą "Rewitalizacja Parku Dolnego w Szczawnicy", choć minął już termin jej realizacji. Ma to ogromny wpływ na wypłatę ostatniej transzy środków finansowych na konto Miasta z Urzędu Marszałkowskiego, lub nawet żądaniem zwrotu dotychczas pozyskanych środków na rewitalizację Parku Dolnego.
Jakie będą losy partnerskiej inwestycji rewitalizacji Parku Dolnego pokaże protokół pokontrolny Małopolskiego Urzędu Marszałkowskiego. Czy partnerzy inwestycyjni dojdą do porozumienia - będzie zależało od wdrożonej od 3 lipca br. kontroli inwestycji przez Małopolski Urząd Marszałkowski.
Tekst i zdj. Henryk Janusz Olkiewicz
09.07.2014 | Czytano: 130
Walka o jakość rewitalizacji Parku Dolnego w Szczawnicy
SZCZAWNICA. "Zaniechanie dokładności w wykonawstwie oraz brak poprawek usterek wskazanych podczas ubiegłorocznej kontroli" - zarzuca właściciel terenu Parku Dolnego, czyli spółka Uzdrowisko Szczawnica wykonawcy inwestycji. Tym samym właściciel terenu uznał prace za niezakończone i domaga się uwzględnienia wniosków i zaleceń, jakie zostały wskazane podczas kontroli przeprowadzonej 3 lipca br.
Komentarze
Reklama