- Wszystko wskazuje, że to był akt wandalizmu. Zgłosimy sprawę policji - zapowiada Michał Pyclik, rzecznik Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu.
Koszt naprawy uszkodzonych elementów zostanie pokryty z miejskiej kasy.
W Krakowie stoi kilka tysięcy znaków drogowych, a ZIKiT przynajmniej raz w tygodniu kontroluje, czy są w dobrym stanie i czy stoją prawidłowo. W piątek (20 stycznia) na ulicy Dietla drogowcy zauważyli jednak niecodzienny widok - większość znaków i słupków było przekręconych, powykrzywianych lub oklejonych naklejkami.
Na ul. Dietla usunięto już większość usterek, trwają jeszcze naprawy znaków, przy których konieczne było użycie palnika.
opr. ab
Reklama