Zobacz więcej
Do jednych z już w kraju zapomnianych, ale pielęgnowanych w Mieście Soli, jest tzw. Siuda Baba.
Siuda Baba to nic innego jak chłop przebrany za babę, w potarganych kieckach i z osmaloną twarzą. Towarzyszy mu równie sadzą osmalony Cygan. Grasuje to podejrzane towarzystwo po ulicach miasta polując na dziewice, by sadzą ową wymalować piękne, niewinne twarzyczki.
[YOUTUBE]06bIBnS5M7Q[/YOUTUBE]
To pozostałość pogańskich wierzeń i zwyczajów. W niedalekiej Lednicy Górnej, miejscowości obecnie należącej do gminy Wieliczka, w czasach sprzed chrześcijaństwa, wedle podań znajdowała się słowiańska świątynia świętego ognia. Nad tym, by płomień niosący światło, ciepło i moc ludziom, czuwała każdego dnia i nocy kapłanka. Skazana była ona na swoiste więzienie - nie opuszczała świątyni, a jedzenie i opał przynosili jej wieśniacy.
Po roku, na wiosnę, wychodziła ze swego świętego szałasu, umorusana od sadzy, osmalona dymem, w potarganych szatach, które nie widziały od miesięcy słonecznego światła. I rozpoczynała poszukiwania swej następczyni – młodej dziewczyny z okolicznych wiosek. Nic dziwnego, że zwyczaj, który dziś obracany jest w żart i dobrą zabawę, a nawet zwiastun szczęścia, niegdyś musiał siać postrach wśród podwielickich chłopów a zwłaszcza ich córek. Złapana przez kapłankę dziewczyna musiała bowiem - jak jej poprzedniczka - cały rok spędzić w świątyni pilnując, by święty ogień nie zgasł.
Wedle innej legendy, od grasującej po Lednicy Górnej Siudej Baby można było się wykupić pocałunkiem w brudną twarz kapłanki lub datkiem do garnka.
Dzisiaj w Siuda Babę przebiera się aktor z lokalnej grupy folklorystycznej a inscenizacja odbywa się u progów wielickiego kościoła. Zamiast strachu, panuje radosna atmosfera. Polowania na dziewice jednak nie brakuje a i niejedna z białogłów do domu w śmigus dyngus wraca w Wieliczce nie mokra, ale brudna od sadzy...
eł